Firma Syngenta przejęta przez chiński koncern ChemChina musiała pozbyć się wielu kluczowych preparatów. Jak informują szefowie Syngenta, mimo uszczuplenia portfolio o takie środki jak: Lintur, Amistar, Fusilade czy Actara, udało się utrzymać kluczowe pozycje na rynku śor i osiągnąć zakładane cele. Warto przypomnieć, że do chińskiego giganta ChemChina należy Syngenta oraz firma Adama.
Era Elatusa trwa
Elatus Era i Elatus Plus stały się istotnym elementem przebudowy portfolio i zdaniem prezesa Łuczaka przez rok, dwa będzie to najlepsza na rynku oferta dla ochrony zbóż na drugi zabieg, tj. T2. Elatus Era to nie tylko skuteczna ochrona przed chorobami grzybowymi, ale także, jak potwierdzają liczne badania, pozytywny efekt fizjologiczny wydłużenia okresu wzrostu. W wielu regionach świata ten efekt pozwolił uzyskać o 2,9 dt/ha wyższe plony pszenicy. W doświadczeniach w polskich gospodarstwach uzyskano od 2,2 do 3 dt/ha więcej ziarna. Co, jak podkreśla Łukasz Bojkowski – szef wsparcia technicznego, było szczególnie wyraźne w ostatnim, suchym roku. Obok wzrostu plonu wyższe były parametry ziarna: zawartość białka, liczba opadania czy masa hektolitra. - Elatus Era to preparat mocny i niezawodny – podkreślał Łukasz Bojkowski.
Patrząc na cały ubiegły rok w Polsce, łączna sprzedaż fungicydów była niższa o ok. 4%. Rynek herbicydów utrzymał się na prawie niezmienionym poziomie, zaś wzrosło zużycie insektycydów.
Nowe produkty na nowy sezon
Na nowy sezon Syngenta proponuje kilka nowości. Wśród nich znajdują się zaprawy z rodziny Vibrance. Zawierają one sedaxan (s.cz. z grupy SDHI). Jak deklarują eksperci Syngenta pozostanie on tylko w składzie zapraw. Chodzi o to, by ograniczyć ryzyko powstania odporności w przypadku jej wykorzystania także w preparatach nalistnych. Zdaniem przedstawicieli firmy, sedaxan ma pozytywny wpływ na rozwój systemu korzeniowego.
Zaprawa Vibrance Star, dedykowana jest do przemysłu i profesjonalnego zaprawiania zbóż. Zarejestrowana we wszystkich zbożach przeciwko takim patogenom jak rizoktonia, plamistość oczkowa czy pałecznica zbóż i traw. Kolejna zaprawa zbożowa to Maxim Power, wzbogacony o sedaxan – produkt wprowadzony w ubiegłym roku do stosowania bezpośrednio w gospodarstwach.
Vibrance 500 FS to z kolei zaprawa dedykowana kukurydzy w ochronie przed głownią pylącą oraz zgorzeli siewek. Vibrance SB to zaprawa do nasion buraka cukrowego, zawierająca sedaxan, fludioxonil oraz metalaxyl.
Nowe herbicydy na odporną miotłę
W gronie rozwiązań herbicydowych nowością jest Avoxa Pak, składający się z dwóch preparatów: Avoxa - pinoksaden i piroksulam plus Camaro - czyli 2,4-D oraz florasulam. Ta kombinacja ma skutecznie zwalczać chwasty jedno i dwuliścienne w zbożach zalecana do stosowania na wiosnę od końca fazy krzewienia do fazy BBCH 32. Jednak im wcześniej tym lepiej. Rozwiązanie to ma pomóc w zwalczaniu form miotły zbożowej odpornej na preparaty zawierające inhibitory ALS, a także przy odporności na inhibitory ACC-azy.
- Stosując Avoxa mamy problem z głowy jeśli mamy miotłę odporną na jedną z tych grup. Gorzej jest w przypadku odporności krzyżowej jeśli rośliny są odporne równocześnie na obydwie te substancje aktywne. Na szczęście takich pól nie ma zbyt wiele – podkreślał Łukasz Bojkowski. Avoxa Pak ma pomóc w zarządzaniu formami odpornej miotły zbożowej na polu. Połączenie Avoxa i Camaro to kompletne rozwiązanie na miotłę oraz chwasty dwuliścienne w pszenicy czy pszenżycie.
Nowość w zwalczaniu wyczyńca polnego
Do zwalczania wyczyńca polnego i miotły Syngenta proponuje herbicyd Traxos, zawierający pinoksaden i klodinafop. Traxos, który pojawia się po raz pierwszy w Polsce, zalecany jest do stosowania jesienią lub wiosną.
O tym, że rolnicy chętnie stosują rozwiązania pakietowe świadczy sukces Axial Komplett Pak, który jest dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy stawiają na jeden zabieg herbicydowy na wiosnę. W ubiegłym roku jego sprzedaż wzrosła o 100%, a w tym roku Syngenta szacuje wzrost sprzedaży na ponad 40%.
– Oferując konkretny Pak, to my przejmujemy na siebie odpowiedzialność za skuteczność działania mieszaniny – podkreślali eksperci Syngenta. Ich zdaniem, rolnicy prowadzący średniej wielkości gospodarstwa chcą takiego rozwiązania uniwersalnego.
Moddus w nowej formulacji
Nowa formulacja Moddus ME funkcjonuje od lat na rynku niemieckim. Jak podkreśla Łukasz Bojkowski, formulacja ME zachowuje zalety Moddus EC, ale jest bardziej elastyczna w mieszaninach z herbicydami, fungicydami czy nawozami. Jest też bardziej bezpieczna dla roślin uprawnych, co potwierdziło wiele niezależnych ośrodków doradczych w Niemczech.
Nowości w kukurydzy
Szefów firmy Syngenta nieskrywaną dumą napawa sukces uniwersalnej odmiany kukurydzy SY Talisman, która w dwóch ostatnich latach uzyskała najlepsze wyniki plonowania w badaniach COBORU.
- Jest to odmiana o liczbie FAO 220-230, dobrze przetestowana w polskich warunkach i dobrze sprawdza się w każdych warunkach i przy każdej pogodzie – argumentował Bojkowski.
W grupie herbicydów kukurydzianych nowością jest Gardo Gold Pak. Jest to połączenie Gardo Gold plus Impreza Max (nikosulfuron). Jeden pak oferowany na 2,5 ha ma skutecznie zwalczyć chwasty jedno i dwuliścienne. Syngenta podkreśla, że jest on bardzo bezpieczny dla buraka czy strączkowych po kukurydzy. Szacuje się, że ok. 50 tys. ha buraka cukrowego uprawia się właśnie po kukurydzy. Gardo Gold Pak jest rekomendowana do stosowania w fazie 1-2 liści kukurydzy.
Rozszerzona rejestracja Amistar Gold
Nowością jest też rozszerzona rejestracja Amistar Gold, który zawiera azoxystrobinę i difenokonazol. Preparat zarejestrowany w rzepaku przeciwko zgniliźnie twardzikowej i w buraku cukrowym przeciwko chwościkowi buraka. Niebawem ma też być rozszerzona rejestracja do suchej zgnilizny kapustnych oraz rdzy w buraku. Kolejne rozszerzenie to rejestracja przeciwko rizoktoniozie buraka. Zdaniem Anny Bobińskiej, rozszerzenie rejestracji to sposób na powiększenie oferty śor do ochrony wielu roślin uprawnych, dla których brakowało zarejestrowanych środków. Syngenta skutecznie pracuje także nad wydłużeniem okresu stosowania preparatów, które mają być wycofane z rynku.
Preparaty przyszłości
Adepidyna to substancja aktywna, nad którą pracują naukowcy w Syngenta do ochrony zbóż, kukurydzy, soi czy warzyw przed chorobami grzybowymi – mączniaka czy fuzarioz. Preparaty zawierające adepidynę będą interesujące w najbliższych latach. Marek Łuczak jest przekonany, że będziemy mieli też coraz więcej rozwiązań ze strony środków biologicznych. - Wprawdzie nie są one jeszcze tak skuteczne, jak klasyczna chemia, ale w przyszłości mogą one objąć nawet do 20% rynku, bo tego oczekują konsumenci i rolnicy – podkreślił prezes Łuczak.
Zrównoważony rozwój
- Nie bez znaczenia jest to, jak dziś społeczeństwo postrzega stosowanie środków ochrony roślin w rolnictwie. Opinia ta wynika z wielu negatywnych trendów, a to wpływa na decyzje urzędów rejestracyjnych – podkreślała Izabela Wawerek. Ważna jest innowacyjność i stosowanie nowych technologii, które są coraz szerzej stosowane. Sztandarowym projektem jest plan dobrego rozwoju, który zakłada wprowadzenie 6 zobowiązań w trzech obszarach: produktywność, bioróżnorodność i bezpieczeństwo.
Syngenta promuje bezpieczeństwo stosowania śor, które jest ważne dla operatora i osób postronnych, ale przede wszystkim jest ono ważne dla środowiska naturalnego. Firma pracuje nad rozwiązaniami, które pomogą w bezpiecznej utylizacji pozostałości po środkach ochrony roślin. Opakowania są zobowiązani odbierać wszyscy sprzedawcy chemii do rolnictwa.
Problem też stanowią fałszywe i podrabiane preparaty, które trafiają na nasz rynek. Jak się okazuje, środki nielegalnie wprowadzone do stosowania mogą stanowić nawet powyżej 15% wszystkich śor wykorzystywanych w rolnictwie.
- Dziś konsumentom trzeba tłumaczyć czym jest ochrona roślin i dlaczego jest ona tak ważna dla zapewnienia bezpiecznej żywności – podsumowała Izabela Wawerek.
kb