Na miejsce spotkania prasowego, na którym przedstawiciele firmy K+S przekonywali o konieczności stosowania magnezu i siarki w nawożeniu roślin wybrano instytut badawczy IPAN (Institute of Applied Plant Nutrition). Prowadzone są w nim badania w zakresie nawożenia i odżywiania roślin uprawnych. Instytut współpracuje z Uniwersytetem w Getyndze. Głównym zadaniem IPAN jest znalezienie sposobu na zarządzanie składnikami pokarmowymi, aby rośliny mogły efektywniej wykorzystać wodę i glebę.
Dr Balin Jakli z IPAN przedstawił zagadnienie wykorzystania potasu i magnezu dla zwiększania tolerancji roślin na suszę i racjonalnego wykorzystania dostępnej w glebie wody.
– Degradacja gleby i zmniejszanie się powierzchni uprawnej sprawia, że trzeba się skupić na tym, aby rośliny efektywniej wykorzystywały składniki z gleby i nawozów. W krajach rozwijających się można jeszcze tego dokonać przez zwiększenie nawożenia. W krajach o wysokim poziomie rolnictwa jest to już niemożliwe – przekonywał dr Jakli. Dlatego też w IPAN opracowywane są metody pozwalające na dokładną analizę kiedy i ile składników rośliny są w stanie pobrać dla maksymalizacji plonów.
– Badamy efektywne wykorzystanie wody i odporność na suszę w kontekście żywienia mineralnego na poziomie procesu fotosyntezy, na poziomie rośliny (transpiracja) oraz na poziomie łanu w warunkach polowych. To pozwala na precyzyjne określenie potrzeb pokarmowych względem potasu, który jest najważniejszy dla gospodarki wodnej roślin – mówił dr Jakli. W badaniach wykorzystywana jest też teledetekcja. Kamery termowizyjne i na podczerwień podczepione pod drona umożliwiają analizę łanu z lotu ptaka i stwierdzenie zaburzeń w rozwoju łanu.
Prof. Andreas Gransee z K+S KALI przekonywał o roli magnezu i siarki w prawidłowym rozwoju roślin.
– Magnez jest niezbędny nie tylko dla prawidłowego przebiegu fotosyntezy, ale odpowiada też m.in. za prawidłowy rozwój systemu korzeniowego. Słabe korzenie nie gwarantują przetrwania roślinom w warunkach niedoboru wody czy suszy – mówił. Odpowiednie zaopatrzenie roślin w magnez poprawia efektywność nawożenia innymi składnikami, bo rośliny po prostu mogą je pobrać. Siarka natomiast wpływa na lepsze wykorzystanie przede wszystkim azotu przez rośliny oraz polepsza ich zdrowotność.
– Oba pierwiastki, magnez i siarka znajdują się w nawozie ESTA Kieserit, który jest pochodzenia naturalnego i zawiera w pełni rozpuszczalne składniki dostępne dla roślin – mówił Dominik Młodecki, dyrektor zarządzający K+S Polska. Podkreślał, że naturalne pochodzenie nawozu z minerału kizeryt gwarantuje jego wysoką skuteczność w dostarczaniu tych dwóch ważnych pierwiastków. Sam proces produkcji, w którym nie stosuje się żadnych procesów chemicznych ma świadczyć o jakości produktu.
– Nawóz nie zakwasza gleby, szybko się rozpuszcza i może być stosowany przez cały rok w każdej uprawie. Jest także nawozem certyfikowanym do stosowania w rolnictwie ekologicznym – mówił Młodecki.
Okazją do przyjrzenia się procesowi produkcji nawozu Esta Kieserit była wizyta w kopalni i jednocześnie fabryce w miejscowości Neuhof-Ellers. Zakład wydobywa rocznie 4,1 mln ton surowca, z czego gotowe produkty nawozowe stanowią 1,4 mln ton. Zatrudnia 750 pracowników w trybie trzyzmianowym, z czego 300 pracuje pod ziemią.
Po wydobyciu surowca spod ziemi jest on kierowany do mielenia. Stamtąd materiał trafia do instalacji, gdzie każda drobinka soli zostaje naelektryzowana dodatnio lub ujemnie. Swobodne opadanie materiału przez system pól elektrostatycznych powoduje oddzielanie kizerytu od soli. W ten sposób otrzymuje się nawóz, który wystarczy już tylko zgranulować. Odbywa się to na okrągłych dyskach jedynie przy użyciu wody i kondycjonerów, które mają zapobiegać zbrylaniu się i rozpadowi granul. Nawóz jest wysyłany luzem w 90% drogą kolejową, a tylko w 10% transportem samochodowym.
Poniżej galeria zdjęć z wydarzenia.
jd, fot. Daleszyński
