Komisja Europejska nie zrealizowała swojego planu, ktory zakładał utrzymanie maksymalnego dozwolonego poziomu pozostałości aktywnego składnika neonikotynoidowego, tiakloprydu, w importowanych produktach rolnych. W zeszłym tygodniu europosłowie odrzucili wniosek Komisji Europejskiej większością kwalifikowaną.
Zobacz także: Polska przeciwko redukcji pestycydów! Siekierski ma podtrzymać sprzeciw wobec SUR
Komisja musi teraz wycofać swój wniosek. Przeciwko tej decyzji wypowiadało się 386 posłów. Za przyjęciem tej uchwały głosowało 186 posłów. Wstrzymujących się było 52. Większość bezwzględną osiągnięto przy 353 członkach.
Jesienią 2023 r. władze Brukseli zdecydowały o dalszym utrzymywaniu wykrywalnych najwyższych poziomów pozostałości środka owadobójczego w ponad 30 importowanych produktach. Zgodnie z propozycją powinno to dotyczyć m.in.
- importowanych czereśni,
- truskawek,
- kiwi,
- ziemniaków,
- pomidorów,
- a także melonów
- i pszenicy.
Projekt nie uzyskał wcześniej kwalifikowanej większości za lub przeciw w Stałym Komitecie ds. Roślin, Zwierząt, Żywności i Pasz (SCoPAFF) spośród 27 krajów UE. Komisja Europejska sama to wówczas zaakceptowała.
Posłowie wzywają do opracowania nowego projektu
Posłowie wezwali Komisję do przedstawienia nowego projektu. W szczególności wzywa się do „obniżenia wszystkich NDP tiakloprydu do granicy wykrywalności dla wszystkich zastosowań”. Nie powinien już istnieć zakres tolerancji dla produktów importowanych.
Od 2020 r. w UE nie można już stosować tiakloprydu. Wcześniej Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) wyraził obawy dotyczące skażenia wód gruntowych i negatywnego wpływu na rozrodczość. Jednocześnie w kilku publikacjach naukowych stwierdzono, że aktywny składnik pestycydu może zaszkodzić nienarodzonym dzieciom. Nie można wykluczyć szczególnego ryzyka dla pszczół i innych zapylaczy.
Fot: canva