W mijającym sezonie, monitoring suszy rolniczej wskazywał zwykle dość znaczne opady na większości obszaru Polski, a skrajną suszę w woj. zachodniopomorskim i pomorskim. Tym razem, pierwsza dekada listopada nie skąpiła opadów, zwłaszcza na obszarze o głębokim ich deficycie. W czwartek, 4. listopada w Świnoujściu spadło 50,4 mm (50,4 l/m2), na innej stacji opadowej na wyspie Wolin – 49,0 mm, w Kołobrzegu 37,9 mm, w Szczecinie – 35,8 mm, a w Trzcińsku-Zdrój aż 58,9 mm, z kolei w Karżniczce, 7 listopada zmierzono opad wielkości 48,9 mm (patrz mapa).
Ten spóźniony wyrównany rachunek opadowy sprawia, że większość zasiewów ozimych w kraju prezentuje się dobrze, rośliny są w dobrej kondycji fizjologicznej, chociaż lokalnie uprawy mogą być osłabione żerowaniem mszyc. W zbożach, głównie w jęczmieniu ozimym i pszenicy obserwuje się ponadto infekcje sprawcy mączniaka prawdziwego i rdzy brunatnej. Na roślinach rzepaku występują natomiast objawy czerni krzyżowych, suchej zgnilizny kapustnych oraz mączniaka prawdziwego.
[bie]