StoryEditor

Pocztówka bożonarodzeniowa dla... pszczół

W epoce e-maili, facebookaa a nawet sms-ów, które też już wydają się być przeżytkiem, kartka pocztowa z życzeniami na Boże Narodzenie i na Nowy Rok wydaje się być archaizmem. Teraz na pewno obroty poczty w okresie świątecznym już nie opierają się na listach i kartkach, tak jak jeszcze kilkanaście lat temu... ale zwyczaj ten cały czas ma się dobrze. Jednak tradycyjna kartka może mieć niecodzienny wygląd i... przeznaczenie.
18.12.2019., 14:12h
Tak nietypową, ale bardzo miłą formę kartki otrzymaliśmy w Redakcji "top agrar Polska" z życzeniami od Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin (PSOR). Organizacja ta powołana jest w celu reprezentowania wspólnych interesów producentów i importerów środków ochrony roślin. Oprócz działalności związanej ze środkami ochrony roślin, takiej jak organizacja systemu zbiórki opakowań, działania na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy przy stosowaniu chemii w rolnictwie, edukowania społeczeństwa na temat pestycydów, prowadzi też akcję w celu ochrony podstawowych owadów zapytujących pt. "POMAGAMY PSZCZOŁOM BEZ LIPY".

Producenci środków ochrony roślin doskonale zdają sobie sprawę z tego, że bez pszczół nie ma mowy o plonach wielu gatunków roślin uprawnych. Bez przyzwoitych plonów nie będzie wielu upraw wymagających ochrony. W konsekwencji bez upraw spadną przychody firm fitofarmaceutycznych. Dlatego zarówno same firmy prowadzą akcje pro-pszczele jak i PSOR edukuje o znaczeniu pszczół.

A na czym polega ta wyjątkowość kartki, którą otrzymaliśmy? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to normalna kartka z niebielonego, modnego obecnie papieru w tonach czerni i bieli, tak aby nie zużywać nadmiaru farb. Tymczasem papier ten ma mieć drugie życie. I nie chodzi o jego recykling, ale o to, że w kartce zatopione zostały żywe nasiona! Są to nasiona roślin kwiatowych, miododajnych, dających pożytek dla pszczół.

Teraz wystarczy poczekać do wiosny, zanieść kartkę do ogrodu, przysypać ziemią i podlać. Z czasem papier wiążący nasiona rozpadnie się a nasiona skiełkują. Po pewnym czasie mają one dać kwietną mini-łączkę. Dziękujemy za ten drobny, ale miły gest!!!

Przy tej okazji warto teraz zastanowić się nad ochroną tych cennych owadów, jakimi są pszczoły. Miód, wosk, pyłek i inne produkty ich bezpośredniej działalności, to zaledwie ułamek korzyści, jakie dają one rolnikom – chodzi oczywiście o zapylanie roślin owadopylnych. Choć najwięcej zyskują na aktywności pszczół sadownicy, to i w produkcji polowej mamy zyski w postaci lepszego zapylenia rzepaku, gryki, słonecznika, gorczycy, rzodkwi i innych gatunków owadopylnych. Niestety monokultury nie sprzyjają owadom zapylającym. Rośliny w takich uprawach choć kwitną intensywnie, to jednak przez stosunkowo krótki czas. Owady potrzebują jednak pokarmu cały sezon. Zakładanie kwitnących pasów czy międzyplonów z roślinami kwitnącymi, to działanie nie tylko w celu dokarmiania pszczół, ale także działalność wizerunkowa, która ociepla obraz rolnictwa w oczach ludzi "z miasta". To też lepsze narzędzie w walce z nagonką "ekologów" niż protesty na ich działalność często szkodliwą wobec rolników.
tcz



Tomasz Czubiński
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. grudzień 2024 07:45