Ze względu na to, że deszcze padają punktowo, niektórym rolnikom udało się po przeschnięciu łanów wjechać na pole, aby kontynuować zbiory. Na dobrych ziemiach plony są bardzo dobre, ale jest duże ryzyko, że po ustąpieniu opadów jakość ziarna się pogorszy.
- Na razie idzie dość płynnie. Uwijamy się, bo mamy strach przed nagłą zmianą pogody. Meteorolodzy ciągle przepowiadają jakieś anomalia. Najbardziej obawiam się gradu, bo już go przeżyłem i straty w uprawach były ogromne – mówi Piotr Groehl, rolnik z Zimnic.
O przebiegu żniw na Opolszczyźnie rozmawialiśmy także z Kazimierzem Morawcem – rolnikiem z Byczyny, Jackiem Krzywniakiem – rolnikiem z Dziergowic oraz Ryszardem Taturą z firmy Agropol z Baborowa.
Zachęcamy do oglądania!
Tekst i zdjęcia: dr Mariusz Drożdż
- Na razie idzie dość płynnie. Uwijamy się, bo mamy strach przed nagłą zmianą pogody. Meteorolodzy ciągle przepowiadają jakieś anomalia. Najbardziej obawiam się gradu, bo już go przeżyłem i straty w uprawach były ogromne – mówi Piotr Groehl, rolnik z Zimnic.
O przebiegu żniw na Opolszczyźnie rozmawialiśmy także z Kazimierzem Morawcem – rolnikiem z Byczyny, Jackiem Krzywniakiem – rolnikiem z Dziergowic oraz Ryszardem Taturą z firmy Agropol z Baborowa.
Zachęcamy do oglądania!
Tekst i zdjęcia: dr Mariusz Drożdż