
prof. Marek Mrówczyński: Konsumenci i politycy przez „zdrowe rośliny” rozumieją takie, w których nie stosowano środków ochrony roślin. Tymczasem zdrowe rośliny to takie, w których nie rozwijają się szkodniki i choroby oraz rosną bez chwastów, a tym samym są zdrowe. Są pozbawione mikotoksyn, metabolitów innych grzybów czy odchodów szkodników. Niestety, decydenci tego tak nie rozumieją, a co gorsza, jeżeli rozumieją, to wolą iść z prądem „ekologicznym”, zamiast przeciwstawić się mu i rozsądnie wyjaśnić społeczeństwu konieczność ochrony. Efektem skrajnego prądu ku „ekologii” będą nie tylko wyższe ceny żywności, ale... gorszy stan środowiska.
Przejawem „ekologicznego” myślenia polityków UE jest wycofywanie kolejnych substancji. Co ostatnio wykreślono?
M.M.: Od 2018 r. UE zaopiniowała do wycofania lub usunęła 26 substancji. Niestety, to nie koniec. Właśnie zapadła dość nagła decyzja o wycofaniu chloropiryfosu i chloropiryfosu metylowego. To jedyne substancje w UE, które działają w roślinie także wgłębnie, a na szkodniki gazowo i żołądkowo. Możemy je stosować tylko do 16.04.2020 r. Tym samym lista insektycydów uszczupliła się o 28. Tak krótkiego terminu wycofania jeszcze nie było. Zdaniem urzędników unijnych substancje te zbyt długo działają.
Cały wywiad z prof. Mrówczyńskim w najnowszym numerze top agrar Polska (2/2020) na str. 84. Znajdziecie w nim informacje, jakie substancje czynne Unia chce jeszcze skreślić oraz jaki unijni urzędnicy mają dla rolników jeszcze niespodzianki. mwal, tcz
