Niektóre ubojnie podnoszą cenniki o 5 groszy/kg żywca tygodniowo inne o 10 a jeszcze inne trzymają ceny bez zmian ile się da. A surowca na rynku zaczyna brakować. U naszych zachodnich sąsiadów mimo tego, że kolejny tydzień z rzędu VEZG nie zmieniła ceny to świń także już nie ma w nadmiarze. W zasadzie cała górka, która narosła tam w związku z pandemią koronawirusa pod koniec zeszłego roku, jest rozładowana. Do tego niemieccy eksporterzy skutecznie odzyskują rynki azjatyckie. W efekcie nasze zakłady, które jeszcze niedawno tak chętnie kupowały tuczniki za Odrą teraz zaczynają mieć kłopot z zakupem wystarczającej ilości tuczników.
U nas bowiem do sprzedaży też trafia mniej żywca, co ma związek z tym, że jesienią na skutek bardzo niskich cen świń wielu hodowców produkujących w cyklu otwartym albo ograniczyło wsady, albo nie dokonało ich w ogóle. Mimo to jednak ceny rosną bardzo powoli, do tego daje się zauważyć, że dziwnym trafem ocena tusz wieprzowych w ostatnim czasie pokazuje w wielu regionach kraju gorsze parametry rzeźne tuczników. Ubojnie tłumaczą to tym, że rolnicy na skutek niskich cen żywca i wysokich cen pasz tak sko...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Rynek tuczników: ceny świń powoli w górę
Ceny spadały w piorunującym tempie, natomiast wzrosty niesamowicie się ślimaczą. Trudno nawet powiedzieć, że jest to trwały i do tego ogólnokrajowy trend.