- Zalecam dodatek r.s.m. w ilości 2-3 l/ha do każdego opryskiwania. Dzięki temu kropla z rozpylacza nie tylko dłużej trwa na liściu dzięki wolnemu parowaniu, ale także lepiej się rozlewa na powierzchni. Wynika to z tego, że r.s.m. obniża napięcie powierzchniowe cieczy jak niektóre adiuwanty. Dzięki temu jest większa powierzchnia styku cieczy z rośliną i wnikania substancji do rośliny.
Niestety, właściwość ta niesie też zagrożenie. Większe jest ryzyko poparzenia na skutek udziału soli. Dlatego nie wolno w ogóle z r.s.m. mieszać graminicydów (herbicydy z substancjami typu FOP, DEN DIM). Mogą one być przez to być pobrane zbyt szybko i niestety za słabo rozprowadzić się po roślinie chwastu. W wyniku tego słabsze jest ich działanie układowe, bo zanim do niego dojdzie roślina już zamiera w części gdzie środek był pobrany. Z tego samego powodu r.s.m. nie powinno mieszać się z glifosatem. Dotyczy to zwłaszcza zwalczania chwastów rozłogowych czy głęboko korzeniących się – mówił nasz ekspert.
Kolejny zakaz mieszania r.s.m. dotyczy fungicydów z grupy morfolin. Wynika to z ryzyka poparzeń chronionych roślin. Z tego samego powodu nie powinno mieszać się tego nawozu z fungicydami o formulacji typu Xpro.
Z czym zatem mieszać r.s.m. i w jakich warunkach? Informacje na ten temat poznali już rolnicy uczestniczący w naszych seminariach. Dla tych którzy nie zdążyli z zapisaniem informacje na ten temat przedstawimy w wiosennych numerach "Top agrar Polska"
Nie masz jeszcze prenumeraty naszego magazynu? Nic nie szkodzi – sprawdź teraz naszą ofertę prenumeraty i zamów najbliższy egzemplarz z wieloma fachowymi poradami agrotechnicznymi już teraz!
ZOBACZ TEŻ WYWIAD Z EKSPERTEM!
tcz
