– Na rynku mamy sporo biopreparatów czy biostymulatorów mających na różne sposoby poprawiać kondycję roślin. Mają one albo bezpośrednio chronić przed patogenami, wpływać na rozwój hormonalny roślin czy chociażby takie, które mają tylko wzmacniać roślinę przeciwko stresowi – mówił Maximilian Rüdt, doradca N.U. Agrar debiutujący na naszych seminariach. Podkreśla, że biostymulatory powinny przede wszystkim aktywować roślinę do obrony przeciwko niekorzystnym czynnikom. Ważne jednak jest to, że rośliny muszą być dobrze odżywione, przede wszystkim mikroelementami.
Szeroko zakrojone badania
Biostymulatory zostały objęte szerokim programem badawczym w Niemczech przy udziale Uniwersytetu Hohenheim. Również w N.U. Agrar widząc zainteresowanie rynku tymi preparatami założono wiele doświadczeń z tymi preparatami.
– Biostymulatory sprawdzają się dobrze w uprawach pod osłonami, bo tam warunki można w dużo większym stopniu kontrolować i zagwarantować. Natomiast chcieliśmy się przekonać, jak zadziałają one w polu, konkretnie na kukurydzy i konkretnie, czy wpłyną na przyrost masy korzeniowej i tym samym na lepsze pobieranie fosforu – mówił doradca. Pod lupę trafiły preparaty bakteryjne Proradix i RhizoVital. Okazało się, że biostymulatory niekoniecznie muszą wpływać pozytywnie na plon, który był najważniejszym kryterium.
Więcej korzeni
– Biostymulatory sprzyjały przyrostowi masy korzeniowej w wierzchniej warstwie gleby, które faktycznie są w stanie pobrać więcej składników pokarmowych. Jednak nawet w takiej sytuacji nie zawsze plon się zwiększał – mówił ekspert. Na badania załapały się też preparaty mające wpływać na asymilację azotu przez rośliny. Najważniejsze było sprawdzenie, w jakich warunkach ich efektywność była najwyższa i ile finalnie można zaoszczędzić na azocie, bo taka m.in. ma ich być funkcja. Badania z różnym nawożeniem azotowym pszenicy dały zaskakujące wyniki. Więcej o tym na naszych łamach już w najbliższych numerach.
Dużo alg na rynku
Algi z kolei eksperci z N.U. Agrar przebadali pod kątem skuteczności w rzepaku. Różne terminy aplikacji i różne dawki 4 preparatów zawierających wyciągi z alg nie wpływały istotnie na plon, a w niektórych przypadkach nawet go obniżały.
– Biostymulatory sprawdziliśmy też pod kątem tego, jak roślina kumuluje fosfor po ich zastosowaniu. Składnik ten bowiem w przyszłości będzie bardzo ważny w odżywianiu roślin. Chodzi o fosfor uwsteczniony, np. z cynkiem czy wapniem, przy czym okazało się, że lepsze efekty preparaty takie dają w przypadku zablokowania fosforu w związkach z cynkiem – mówił doradca.
Więcej na ten temat przeczytasz w najbliższych numerach top agrar polska.
jd, fot. Daleszyński