– Parę lat temu koła łowieckie miały problem ze zdobyciem bulw topinamburu. Postanowiłem więc produkować te sadzeniaki – mówi Krzysztof Anderson z miejscowości Bielice. Działalność tę prowadzi od ok. 7 lat. Jego głównym źródłem dochodu jest jednak handel wyspecjalizowanymi nawozami dolistnymi oraz środkami ochrony roślin. Jest również myśliwym. Stąd wziął się pomysł na produkcję sadzeniaków topinamburu, na których można też zarobić .
– Uprawa topinamburu to dobry sposób na zagospodarowanie trudnych stanowisk, a na takich głownie produkuję topinambur – stwierdza gospodarz. Roślina ta urośnie niemal wszędzie i w warunkach, w których inne gatunki nie dałyby rady albo efekt ekonomiczny byłby słaby.
Topinambur dobrze rekultywuje też nieużytki i poprawia strukturę gleby, ze względu na bardzo dużą masę nadziemną, którą należy rozdrobnić i przyorać. Dotychczas rolnik nie zauważył na kwaterach topinamburu żadnych chorób czy insektów, więc resztki pożniwne nie zawierają wektorów patogenów roślin. Jest dodatkowy korzystny element dla płodozmianu, jako roślina fitosanitarna.
Więcej informacji o roli, agrotechnice, opłacalności uprawy znajdziesz w tekście 3/2017 „top agrar Polska” na str. 148–151.