Chociaż IUNG monitoruje i stwierdza w kraju suszę rolniczą, lokalne ostatnie deszcze, występujące zwłaszcza na południowym wschodzie kraju w znaczącym stopniu nie tylko ją zniwelują, lecz także spowodowały wiele strat i podtopień. To efekt bardzo obfitych opadów, które miejscami przekraczały znacznie nawet 60 mm, tj. 60 l wody na m2 (600 tys. l/ha).
Deszcze wystąpiły też na południowym zachodzie i północy kraju, lecz nie były tak intensywne. Na większości obszarów spadło po kilka milimetrów wody lub do 11–15 mm (patrz mapa; źródło: IMGW).
Rekordowe opady
Wczorajszej doby największe opady zarejestrowano m.in. w miejscowościach:- Pszenno (woj. dolnośląskie) – 27,6 mm
- Kiełczygłów (woj. łódzkie) – 39,8 mm
- Sędziszów ( woj. świętokrzyskie) – 61,0 mm
- Suchedniów (woj. świętokrzyskie) – 54,3 mm
- Kolbuszowa (woj. podkarpackie) – 57,9 mm
- Puławy (woj. lubelskie) – 65,3 mm
- Cicibór (woj. lubelskie) – 71,9 mm
- Hajnówka (woj. podlaskie) – 59,8 mm.
Tak obfite opady nie są jednak korzystne dla rolnictwa. Powodują na polach podtopienia, wyleganie roślin, zawilgocenie zbieranego siana czy słomy oraz erozję wodną. Wstrzymują też na wiele dni prace polowe, np. opryskiwanie, czy prasowanie słomy i zbiór balotów.
W generalnym rozliczeniu poprawią stan rezerw wody glebowej, co powinno częściowo zrekompensować niektórym gospodarstwom straty, zwłaszcza w później zbieranych uprawach, tj. ziemniak, burak, soja, słonecznik, czy kukurydza ziarnowa.
[bie]