Po niedawnej fali silnych mrozów z końca drugiej dekady stycznia (16–19.01), w niektórych miejscowościach nadal utrzymują się minusowe temperatury gleby na głębokości 5 cm.
Minęło już 10 dni od fali
silnych mrozów, które nawiedziły Polskę. Jej skrajne
wartości przy gruncie (5 cm nad powierzchnią gleby) przekraczały
–30°C (Białystok, Siedlce, Suwałki) lub były bliskie tego pułapu (Łódź, –27,7°C; Lublin –27,2°C), a
na głębokości 5 cm wynosiły odpowiednio –27,5°C (Białystok), –26,0°C (Lublin), –23,2°C (Warszawa), –22,4°C (Suwałki) i –22,1°C (Siedlce).
Po tym czasie, chociaż następowało
systematyczne ocieplenie powietrza i gruntu,
minusowe wartości gleby na głębokości 5 cm odnotowuje się nadal w miejscowościach:
- Jelenia Góra (woj. dolnośląskie): –0,5°C
- Krosno (woj. podkarpackie): –0,5°C
- Lesko (woj. podkarpackie): –0,7°C
- Suwałki (woj. podlaskie): –0,8°C
- Terespol (woj. lubelskie): –0,1°C
- (i co zaskakujące) Hel (woj. pomorskie): –0,2°C.
Tak długo utrzymujące się
ujemne temperatury mogły w tych rejonach kraju
uszkodzić system korzeniowy zbóż i rzepaku ozimego lub odpowiednio
węzeł krzewienia (zboża), czy szyjkę korzeniową (rzepak). Niestety, utrata tych organów wiążę się nieodzownie z
wymarciem roślin na polu. Tego efektu nie da się zregenerować żadnym sposobem...