Z nowymi założeniami w zakresie
bioróżnorodności, czego wymaga
nowa perspektywa WPR, łączy się nieodzownie
płodozmian. Jego zawężenie gatunkowe lub czasowe prowadzi do spadku plonów czy słabszych efektów polowych, nawet po właściwie zastosowanych
środkach produkcji. Z takimi skutkami boryka się obecnie wielu rolników uprawiających np. rzepak i o tym mówił podczas debaty m.in.
prof. Hansgeorg Schönberger. – Kłopot pojawia się, gdy rzepak uprawiany jest zbyt często na jednym polu, raz na 2–3 lata. Problemem stają się wówczas choroby, np. werticilioza, czy kiła kapusty – powiedział doradca z firmy N.U. Agrar. Duży wpływ na plony ma także pogoda, zwłaszcza jesienią. – W tym czasie rośliny kodują plon i jakiekolwiek zaburzenia ograniczają ten potencjał. Wiosną rolnicy mogą go tylko utrzymać, a nie zwiększyć – dodał
Artur Kozera z firmy Rapool. W trakcie debaty dyskutowano także o roli i
sposobach zagospodarowania materii organicznej, zasadach stosowania od sierpnia przyszłego roku tylko
nowych form mocznika (Marek Krysztoforski, CDR Radom), szkodnikach glebowych (prof. Schönberger), czy
ubezpieczeniach rolnych (Krzysztof Mrówka – Concordia). Pełny tekst i odpowiedzi na stawiane pytania znajdziesz w nowym wydaniu naszego miesięcznika – 1/2021, na str. 30–31.
[bie]