Chwasty jako agrofagi, mogą wyrządzić największe straty w plonach upraw polowych. Brak możliwości jesiennego ich zwalczania zagrożenie to znacząco zwiększył.
W obecnym sezonie
w trudnej sytuacji znalazły się oziminy najpóźniej siane, czyli duże areały pszenicy i pszenżyta. Mokra i zimna jesień opóźniła zbiór kukurydzy i buraków na stanowiskach często przeznaczonych pod te uprawy. Po wykonanych w trudnych warunkach siewach
nie było już możliwości wjazdu na pola z herbicydami doglebowymi. Wykonanie zabiegów nalistnych było natomiast możliwe pod względem technicznym, jednak obniżenie temperatury wyeliminowało użycie tej grupy środków. Krótki okres do końca wegetacji nie gwarantował ponadto skuteczności chwastobójczej, a dodatkowo zwiększał ryzyko uszkodzenia roślin uprawnych. W tych warunkach w wielu gospodarstwach świadomie rezygnowano z zabiegów jesiennych.
Zaległości należy więc nadrobić wiosną.
Jakich gatunków należy się obawiać? Między innymi
uciążliwych chwastów zimujących, tj. chabry, maki, przytulia, rumiany i rumianki (w tym marunę), stulicha, taszniki i tobołki. Z klasy jednoliściennych w zbożach ozimych najbardziej należy obawiać się
miotły zbożowej i wyczyńca polnego.W strategii wiosennego zwalczania chwastów należy mieć na uwadze, że
chwasty ...