– Woda, która wykorzystywana jest do rozwadniacza może być nieco cieplejsza na poziomie 20 st. C, ułatwi to proces rozpuszczania i mieszania. Jeśli zastosujemy zimną wodę, może być problem z rozpuszczeniem nawozów i s.cz. – przestrzegał dr hab. Łukasz Sobiech z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu podczas naszego webinarium.
Bardzo istotną kwestią jest także twardość wody i jej pH. Twardość wody to nie tylko, jony wapnia i magnezu, ale także związki żelaza.
– Twardość wody ma silny wpływ na jej napięcie powierzchniowe, im większe napięcie powierzchniowe wody tym trudniej zwilża ona wszelkie powierzchnie. Herbicydy, które najbardziej wrażliwe są na jakość wody to: glifosat, 2,4-D, dikamba, MCPA, bentazon, terbutyloazyna, cykloksydym, nikosulfuron, tritosulfuron.
– Drugim ważnym czynnikiem jest pH wody. Środki ochrony roślin zalecane do stosowania w niskim pH, tj. 5–6 to: kaptan, tau-fluwalinat, acetamipryd, lambda cyhalotryna, fosetyl, metalaksyl, dikamba, fluazyfop, glifosat, 2,4-D, proheksadion wapnia, CCC, etefon, kletodym, bromoksynil, chlomazon, metrybuzyna, mezotrion – informuje ekspert.
– Nie zalecam mieszania herbicydów z nawozami dolistnymi zwłaszcza z mikroelementami lub innymi środkami ochrony roślin – podkreślał dr hab. Łukasz Sobiech. Ale warto wiedzieć, że azot dodany do sulfonylomoczników, będzie stymulował ich działanie, a do graminicydów wręcz odwrotnie – może pogorszyć ich skuteczność – mówił ekspert.
Jak tworzyć mieszaniny zbiornikowe?
– Trzeba kierować się kilkoma prostymi zasadami. Najpierw obniżamy pH i twardość wody, następnie dodajemy makroelementy, dalej mikroelementy i środki ochrony roślin wg następującej kolejności: zawiesiny (WP, WG, SC), emulsje (EC, EW, SE) i roztwory (SL, SP, SG, OD). Od tych zaleceń mogą być odstępstwa, warto najpierw zwrócić uwagę na zalecenia w etykietach – mówił dr hab. Łukasz Sobiech.
