Łąki Sławomira Mani położone są przy Mogilnicy, ale także wzdłuż Kanału Prut, którego wody zasilają Kanał Mosiński, płynący przez gminę Kościan.
To właśnie w delcie Kanału Prut i Kanału Mosińskiego powstało olbrzymie rozlewisko, które zajęło ponad 300 ha łąk i pól. Woda zalała także drogę wojewódzką nr 308, odcinając tym samym dostęp do miejscowości Sepienko.
– Gospodaruję na 46 ha, z czego trwałe łąki zajmują 23 ha, a rzeka zalała mi 20 ha! Skąd mam teraz wziąć paszę objętościową dla 50 krów mlecznych, które utrzymuję? – pyta rozgoryczony rolnik.
Gdzie ten zbiornik retencyjny?
Woda wylała w miejscu, gdzie planowana jest budowa zbiornika retencyjnego. Kanał Mosiński i Kanał Prut podlegają pod leszczyński oddział Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu. Zdaniem jego przedstawicieli, głównym powodem powstania rozlewiska były intensywne opady deszczu w lipcu. Opadów było zdecydowanie więcej niż w ubiegłym roku.Zbiorniki retencyjne były zapełnione w dwóch trzecich, a w ubiegłym roku w jednej trzeciej.
W lipcu poziom wody w Mogilnicy, wpadającej do Kanału Prut przekroczył poziom krytyczny, a sama Mogilnica wystąpiła w połowie lipca po serii obfitych deszczy. Wielu rolników z Wielkopolski podkreśla, że już dawno nie było w tym regionie tak mokrego lata.
– W zasadzie udało się mi się zebrać tylko pierwszy pokos i częściowo drugi. Zalane łąki zawsze dawały mi 3 pokosy, a były też lata, że udało się zebrać i 4 pokosy – dodaje gospodarz.
Jeśli chcecie poznać ciąg dalszy tej historii, koniecznie zajrzyjcie do numeru 10/2017 naszego miesięcznika. Dowiecie się także, jak ratować podtopione użytki zielone.
mwal