
Z punktu widzenia chemicznego oraz rośliny i jej fizjologii nie ma właściwie przeciwwskazań, by siedmiowodny siarczan magnezu zastosować doglebowo. Cechuje się on bardzo dobrą rozpuszczalnością i to właśnie m.in. ta cecha predysponuje go do stosowania nalistnego, a nie doglebowego. Nawóz po dostaniu się do gleby rozpuści się praktycznie natychmiast i szybko przedostanie do roztworu glebowego. Niestety zastosowanie wymaganej pod konkretną roślinę uprawną dawki magnezu to konieczność zastosowania wysokich dawek soli gorzkiej. Jeśli zrobi się to jesienią to istnieje ryzyko, że składniki z nawozu mogą zostać wymyte podczas mokrej zimy. Takie ryzyko jest zdecydowanie mniejsze w przypadku zastosowanego doglebowo kizerytu, który rozpuszcza się wolniej, stopniowo.
Problemem technicznym, przed którym staje rolnik decydując się stosowanie pogłównie soli gorzkiej jest krystaliczna forma nawozu. Rozsiewanie np. 250–350 kg/ha nawozu o tej strukturze fizycznej nie jest łatwe do wykonania i praktycznie eliminuje ten nawóz z takiego użytkowania.
Więcej o tym, czy zasadne jest stosowanie soli gorzkiej doglebowo przeczytasz w grudniowym wydaniu „top agrar Polska” od strony 76.
jd, fot. Daleszyński