– Nie można dopuścić do nadmiernego zagęszczenia gleby, powstania dużych brył czy zamulenia gleby. Cały czas należy też kontrolować pracę maszyn – podkreślał Rolf Klingel, niezależny doradca agrotechniczny.
Doradca podkreślał, że warunkiem dobrego wymieszania słomy z glebą jest nie tylko równomierne rozrzucenie słomy na polu, ale także pozostawienie niskiego ścierniska.
– Jest to szczególnie ważne, jeśli do uprawy ścierniska wykorzystujemy bronę talerzową. Im wyższe zostawimy ściernisko i im dłuższa będzie pocięta słoma, tym trudniej będzie ją dobrze wymieszać z glebą – mówił ekspert. Najważniejsze jest zapewnienie dobrego kontaktu słomy z glebą, aby zoptymalizować procesy jej mineralizacji.
Z kolei prof. Stanisław Pietr z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu podkreślał, że musimy dbać o żyzność gleby – przede wszystkim o podwyższenie zawartości próchnicy. Wzrost jej zawartości o 0,5% pozwala zatrzymać dodatkowo ok. 80 m3 wody na 1 ha. Niestety, w ostatnich latach następuje proces jej degradacji.
– Według raportu IUNG - PIB do 2030 r. średnio w polskich glebach ubędzie ok. 0,8% materii organicznej – mówił prof. Pietr.
W tej sytuacji konieczne jest racjonalne gospodarowanie słomą, wprowadzanie do płodozmianu roślin strączkowych oraz uprawa międzyplonów na przyoranie.
Z uprawą roślin nierozerwalnie związany jest problem ochrony łanu, a także jej efektywności.
– Produkty generyczne są sumą doświadczeń i wiedzy o substancjach aktywnych stosowanych od lat w ochronie roślin – przekonywał Paweł Talbierz z firmy Chemirol.
Więcej na temat sposobów poprawy żyzności gleby przeczytacie w najbliższym numerze „top agrar Polska” (1/2018) od str. 66.