No właśnie nie można. Bo w bagażu podręcznym w czasie lotu dopuszczalne są tylko rzeczy „podręczne”. A czy 55 kg wołowiny można nazwać rzeczą podręczną? Zdecydowanie nie. Na dodatek przepisy zabraniają wwozić do krajów unijnych żywności z krajów trzecich. Dwaj Izraelczycy tego nie wiedzieli i…

Po przylocie na polskie lotnisko szybko się o tym przekonali. Jak poinformowały służby celne lotniska w Lublinie, kilka dni temu
dwaj obywatele Izraela zostali wytypowani do szczegółowej kontroli bagażu. Okazało się, że w tzw. bagażu podręcznym mają aż 55 kg wołowiny. Wołowina „przyleciała” do nas samolotem relacji Te Awiw - Lublin. W trakcie rewizji bagaży odkryto zapakowane próżniowo mięso wołowe. 4
0-latek przewoził w walizce 18,5 kg wołowiny, a 43-latek ponad 36,5 kg. Obaj podróżujący zostali ukarani mandatami na 210 zł i 420 zł. Oczywiście skonfiskowane mięso trafiło natychmiast do utylizacji.
Z uwagi na zagrożenie wirusem ASF obowiązują obecnie surowe przepisy, dotyczące zakazu przywozu na obszar Unii Europejskiej z krajów trzecich produktów pochodzenia zwierzęcego. Ich nieprzestrzeganie podlega sankcjom karnym skarbowym.
Lotnisko przy okazji wyjaśnia, że
o zakazie wwozu produktów pochodzenia zwierzęcego na obszar UE informują obwieszczenia umieszczone na przejściach granicznych. Ponadto, do dyspozycji pasażerów zainstalowano tzw. „
konfiskatory", do których mogą oni wrzucać produkty żywnościowe bez poniesienia sankcji karnych skarbowych. Szczegółowe zasady w tym zakresie reguluje Rozporządzenie Komisji (WE) nr 206/2009 z dnia 5 marca 2009 r. w sprawie wprowadzania do Wspólnoty osobistych przesyłek produktów pochodzenia zwierzęcego i zmieniającego rozporządzenie (WE) nr 136/2004 (Dz. Urz. UE L 77 z 24.3.2009).
ag, fot. Izba Administracji Skarbowej w Lublinie