Podczas konferencji prasowej przez Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi lider AgroUnii Michał Kołodziejczak skrytykował wicepremiera i ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka za jego udział w poniedziałkowej Radzie Ministrów Rolnictwa w Brukseli, która zajmowała się m.in. sprawą nadmiernego importu ukraińskiej żywności.
Mglisty przekaz z Brukseli?
Jego zdaniem szef resortu rolnictwa pojechał do Brukseli pół roku za późno, a to AgroUnia od początku naciskała władze do podjęcia się tematu.
- My spodziewaliśmy się, że będą jakieś rozwiązania i konkrety, z którymi minister wróci do Polski. A mamy przekaz za mgłą, który nic nie mówi. Dziś widzimy, że jedynym rozwiązaniem premiera Kowalczyka jest to by dopłacać do zbóż, które są sprzedawane w Polsce. To jest żadne rozwiązanie – mówił M. Kołodziejczak, które zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby zorganizowanie interwencyjny przewozu zbóż np. do Afryki lub wprowadzenia kaucji dla transportów ziarna.
Jak rozwiązać problem importu zbóż z Ukrainy do Polski?
Lider Agro Unii zauważył, że polscy rolnicy mają nadal ogromne problemy ze sprzedażą zbóż po godnych cenach z powodu nadmiernego importu z Ukrainy.
Zdaniem AgroUnii organizacje rolnicze od dawna postulują, aby na import zbóż z Ukrainy wprowadzić cła. Niestety ten temat nie został nawet poruszony na posiedzeniu unijnych ministrów rolnictwa w Brukseli. W efekcie problem nadal nie jest rozwiązany.
Najdroższe nawozy są w Polsce?
Tymczasem rolnicy mają kolejne problemy w postaci 50-groszowych obniżek cen skupu mleka oraz rozregulowanej sytuacja na rynku nawozów.
Nikt nie zna ministra rolnictwa?
Michał Kołodziejczak zauważył także, że minister rolnictwa jest całkowicie nierozpoznawalny w społeczeństwie.
wk
Fot. AgroUnia/FB