StoryEditor

AgroUnia pali Plan Strategiczny i wskazuje na jego oderwanie od rolnictwa

Działacze AgroUnii przed ministerstwem rolnictwa dokonali symbolicznego spalenia Planu Strategicznego. Ich zdaniem dokument uzależnia uzyskanie przez rolników dopłat bezpośrednich od spełnienia nowych unijnych wymagań środowiskowych. Zażądano również wyrównania dopłat bezpośrednich.
15.02.2021., 15:02h
Przed budynkiem ministerstwa rolnictwa odbyła się konferencja prasowa AgroUnii. Odniesiono się na niej do trwających konsultacji społecznych Planu Strategicznego, czyli dokumentu, który będzie wyznaczał zasady nowej Wspólnej Polityki Rolnej.

- Dzisiaj jest ostatni dzień składania uwag do Planu Strategicznego. My jako AgroUnia zgłosiliśmy wiele uwag, nie pozostawiliśmy tego dokumentu bez odpowiedzi. Ale nasze stanowisko jest jasne: ten cały dokument, te całe 150 stron powinny być wyrzucone, bo te 150 stron jest oderwane od ziemi. My żądamy jednego, tego co Prawo i Sprawiedliwość obiecywało równych, jasnych dopłat takich jakie są w starej Unii Europejskiej, czyli ich podniesienia. Ale bez dodatkowych wymagań. My polscy rolnicy na to po prostu zasługujemy – mówił Michał Kołodziejczak szef AgroUnii, który dokonał symbolicznego aktu spalenia dokumentu. Jego zdaniem dokument jest celowo napisany niezrozumiale tak, aby rolnicy nie mogli go zrozumieć i odnieś się do niego.

Zdaniem działaczy AgroUnii to co proponuje się w Planie Strategicznym to uzależnienie otrzymywania unijnych dopłat od wielu nowych wymagań środowiskowych. A to jest nieuczciwe, gdyż rolnikom obiecywano wyrównanie dopłat bezpośrednich. Nie są oni również odpowiedzialni za zmiany klimatyczne.

- W Planie Strategicznym nie ma żadnych form pomocy dla sektora owocowo-warzywnego a jest tylko pomoc dla uczestników programu operacyjnego – mówiła w imieniu grup producentów rolnych Marta Przybysz. - Na rolników indywidualnych nakładane są takie bariery do produkcji w przyszłym Planie Strategicznym, że nie będą w stanie tego zapewnić, ani sfinansować  - dodał Michał Kołodziejczak.  

Swoje uwagi pod adresem Planu Strategicznego przedstawili także hodowcy, którzy zauważyli, że nowa unijna strategia doprowadzi do ograniczenia produkcji zwierząt. Nowe wymagania doprowadzą bowiem do wzrostu kosztów produkcji, a co za tym idzie do wzrostu cen gotowych produktów mięsnych na półkach sklepowych. Zdaniem hodowców nowe wymagania dobrostanowe doprowadzą do niepotrzebnego rozrostu biurokracji, gdyż rolnicy będą musieli prowadzić kolejne rejestry (np. rejestr wypasu krów). Skrytykowano propozycję dotyczącą obowiązku przyorania gnojowicy w 4 godziny po rozlaniu oraz nowych zasad jej aplikacji wprost do gleby. Zdaniem AgroUnii nie jest to możliwe bez dużych inwestycji w maszyny rolnicze. 

- Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zapisów jest to, że ubojnie, które będą odbierać byki czy krowy będą musiały pokazać oświadczenie, że zwierzęta nie pójdą na ubój rytualny. To jest wprowadzenie Piątki dla Zwierząt Kaczyńskiego tylnymi drzwiami – powiedział Mateusz Kępka.

Hodowcy skrytykowali też propozycje nowych przepisów dotyczących obowiązku przykrycia obecnych zbiorników na gnojowicę dachami oraz promowanie hodowli wolnostanowiskowej kosztem hodowli na uwięzi. Ich zdaniem wszystkie te pomysły oznaczają dla rolników nic innego jak potrzebę kolejnych inwestycji w celu dostosowania się do unijnych wymogów. wk
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. listopad 2024 04:12