- Każdy pretekst jest używany dziś przeciwko nam. Głośna afera uboju bez nadzoru bydła doprowadziła do tego, że dziś mówi się w niektórych krajach, że Polska żywność jest trująca! Miliony wydane na promocję polskiej żywności zostały tym jednym ruchem wyrzucone w błoto! Bardzo trudno będzie to odwrócić. Włodarze zagraniczni namawiają do tego, by nie kupować polskich produktów. Kontrolują na granicach i wycofują całe transporty – mówił minister.
Odnosząc się do handlu wieprzowiną z Litwą minister powiedział, że złamał europejskie przepisy i czasowo wstrzymał handel z czerwonych stref. Zwracał jednak uwagę na to, że to nie on kupuje to mięso czy świnie. To polscy przedsiębiorcy je sprowadzają. Zapowiedział, że jutro przekaże listę wszystkich zakładów mięsnych z wielkopolski do WIR. Z niej wynika, które zakłady ściągają mięso i tuczniki z zagranicy. Lista będzie dostępna na stronie wir.org.pl oraz na www.topagrar.pl.
W kwestii ASF minister nie widzi innej drogi walki niż porządna redukcja pogłowia dzików. Bez tego nie pozbędziemy się choroby. Zaraza pochłania coraz większe koszty i zagarnia coraz większe tereny. Nie ma możliwości żeby Ci, którzy mają w tym pomóc, czyli myśliwi, mówili o etyce kiedy walczymy o potężną gałąź gospodarki.
Rolnicy przekazali dużo pytań do ministra. O przebiegu dyskusji będziemy informować na bieżąco.
AKTUALIZACJA 15:15
- Chów świń w systemie tuczu nakładczego rozkłada naszą produkcję. To jest usługa! Rolnicy ci powinni płacić ZUS a nie KRUS i rozliczać się z tego w urzędzie skarbowym - mówiła Anna Majer z izby rolniczej w powiecie Wągrowieckim.
- Jestem przeciwnikiem tuczu nakładczego bez względu na to, czy to korporacja zagraniczna czy też polska. Wystąpiłem już do ministra finansów o opodatkowanie go 23-procentowym podatkiem VAT - mówił Ardanowski.
- Mam pytanie do posłów. Czy do waszych domów może zawsze każdy wejść? Bo mi się włosy na głowie jeżą jak czytam ustawę o ochronie zwierząt. Każdy z ochrony zwierząt może zawsze do nas wejść - mówiła Majer.
- Ja się z tą ustawą nie zgadzam. Bądźmy rozsądni. Ale posłowie muszą usłyszeć wasz głos. Póki co słyszałem tylko głos ekologów - o drastycznej sytuacji trzody chlewnej mówił Grzegorz Majchrzak, prezes Wielkopolskiego Związku Producentów i Hodowców Trzody Chlewnej. Wśród wielu postulatów wskazał dofinansowanie konieczne do odbudowy stada podstawowego loch. Minister podchodził ten temat jako ten który mógłby częściowo rozwiązać problem rosnącego importu warchlaków.
-Będę rozmawiał i pracował nad tym ze związkami branżowymi. Dofinansowanie do krajowych ras jest możliwe ale tylko z płatności w I filarze. A więc trzeba by zabrać część pieniędzy z dopłat bezpośrednich - wyjaśniał Ardanowski. Podkreślił też, że nie ma możliwości dofinansowania produkcji tuczników.
Minister widzi również drogę rozwoju gospodarstw trzodowych do wielkości 210 DJP. Uważa, że należy im umożliwić budowę chlewni. Tu jednak konieczne są uzgodnienia międzyresortowe. Ponadto widzi konieczność budowy biogazowni przy każdym większym gospodarstwie z produkcją zwierzęca.
ZOBACZ TRANSMISJĘ NA ŻYWO!
StoryEditor
Ardanowski w Poznaniu: To jest wojna gospodarcza!
W Poznaniu trwa spotkanie „Wielkopolskie rolnictwo wobec współczesnych zagrożeń” organizowane przez Wielkopolską Izbę Rolniczą i Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego. Obecny na spotkaniu minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski mówi o aktualnych, trudnych do rozwiązania problemach dotykających polskich producentów rolnych.