Według statystyk ARiMR najwięcej wniosków złożono w województwie mazowieckim (6,23 tys. wniosków), lubelskim (5,14 tys. wniosków), małopolskim (4,66 tys. wniosków) i wielkopolskim (3,79 tys. wniosków).
W sumie rolnicy wnioskowali na łączną kwotę blisko 58,4 mln zł. Maksymalna kwota dopłaty wynosiła 1500 zł. Jak podkreśla ARiMR, mimo że nadal trwa kompletowanie dokumentów przez rolników, to większość pieniędzy już trafiła na konta rolników.
Z dokładnych danych wynika, że do 3 lutego biura powiatowe ARiMR wydały ponad 33 tys. decyzji o przyznaniu pomocy na kwotę nieco ponad 50 mln zł, z czego na konta ponad 26 tys. rolników Agencja przekazała już blisko 40 mln zł.
– Przypominamy, że dofinansowaniem objęty jest sprzęt komputerowy, kupiony pomiędzy 10 grudnia 2020 r., a 31 marca 2021 r. Rolnicy, aby rozliczyć otrzymane wsparcie, muszą dostarczyć do biura powiatowego ARiMR fakturę za zakupiony sprzęt. Mają na to czas do 15 kwietnia – podkreśla ARiMR.
Według posłów PiS oraz kilku innych partii politycznych, ale również wielu rolników, którzy na pomoc się nie załapali, mimo, że musieli z powodu pandemii i zdalnego nauczania kupić komputer, twierdzą, że zasady udzielania wsparcia były niesprawiedliwe.
Po pierwsze dlatego, że pomoc przysługiwała jedynie za sprzęt kupiony od 10 grudnia 2020 do 31 marca br., a większość potrzebujących osób kupiła sprzęt wcześniej, bo zdalne nauczanie trwało znacznie dłużej niż od grudnia. Wsparciem powinny być objęte również rodziny, które złożyły wnioski wcześniej, a więc po 12 marca ub.r.
Po drugie zarówno posłowie, jak i rolnicy twierdzą, że zakup jednego urządzenia w przypadku posiadania wielodzietnej rodziny i niemożliwości uczestnictwa w lekcjach wszystkich dzieci jest po prostu dyskryminujący.
Oprac. dkol na podst. ARiMR
