Artur Balazs w reportażu i wywiadzie

Artur Balazs nie zajmuje się dziś zawodowo polityką, choć – jak zaznacza – jest mu ona nadal bardzo bliska. W ciągu tygodnia 2–3 dni spędza w Warszawie, za to w pozostałym czasie uwielbia pracować w swoim gospodarstwie w Łuskowie, znajdującym się na wyspie Wolin.

Prowadzi 270-ha gospodarstwo rodzinne. Polityk podejmuje naszą redakcję gościnnie. Zaprasza do domu, w którym – jak mówi – mieszka już od 40 lat. Siedlisko, jakich wiele na terenach wiejskich; żaden pałac i przesadne luksusy. Za nim znajduje się nowsza część gospodarstwa, w której koncentruje się praca – wiaty, magazyny, silosy i park techniczny. Wchodzimy do domu, kierujemy się do niewielkiego gabinetu, w którym jest kilka solidnych mebli, dużo książek i różnych bibelotów. Siadamy przy stoliku, a którym wkrótce lądują filiżanki z kawą i herbatą, przyniesione przez żonę pana Artura. Z politykiem rozmawiamy dość długo. Nasze spotkanie kilka razy przerywają albo pilne telefony, albo interesanci – w tym pracownicy.

–    Zaliczam się do średnich rolników na Wolinie. W mojej gminie jest kilka większych gospodarstw, przekraczających 1000 ha. Zaczynałem na obszarze 13,76 ha. Do 1981 roku posiadałem 40 ha. Po roku 1989 dokupiłem ponad ok. 200 hektarów ziemi ornej, należącej do ówczesnej Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Kiedy zaczynałem kupować ziemię, była ona po ok. 1000 zł/ha. Za dużą część płaciłem już ok. 20 tys. zł/ha – mówi Artur Balazs. pł

To fragment reportażu umieszczonego w najnowszym numerze naszego kwartalnika „top agroszef Premium”, poświęconego zarządzaniu gospodarstwem rolnym.

W styczniowym numerze „top agroszefa” przeczytasz m.in.:

• Artur Balazs – jako rolnik i jako polityk. Reportaż i wywiad.
• Jak wykorzystać ulgę w VAT, gdy ktoś zalega nam z płatnością za towar?
• Czy ubezpieczenia indeksowe będą sposobem na suszę?
• W co inwestować nadwyżki finansowe?
• Jak wykorzystać ogólnie dostępne odczyty satelitów do zarządzania gospodarstwem?
• Co robić, gdy woda przez inwestycje sąsiada spływa na naszą działkę?
• I wiele innych ciekawych informacji. pł

Kwartalnik „top agroszef Premium” z dużym rabatem dla prenumeratorów „top agrar Polska”. Kliknij tutaj.