StoryEditor

Będzie jedna instytucja zajmująca się kontrolą żywności?

Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli urzędowa kontrola żywności w Polsce jest rozproszona i niejednolita. Poszczególne inspekcje mają obowiązki, które wzajemnie się nakładają i nie zawsze są w pełni czytelne a to prowadzi do sporów kompetencyjnych. Dlatego powinna powstać jedna instytucja zajmująca się tymi sprawami. Ministerstwo rolnictwa odpowiada, że nie ma takich planów.
03.01.2022., 10:01h

W Najwyższej Izbie Kontroli odbyło się seminarium dotyczącego systemu kontroli bezpieczeństwa żywności w Polsce, w którym wzięli udział naukowcy zajmujący się tą problematyką i przedstawiciele instytucji kontrolnych. Dotychczasowe wnioski pokontrolne NIK nie zostały do tej pory zrealizowane. Dlatego NIK przy współudziale pracowników naukowych uniwersytetów rolniczych przeanalizowała 9 swoich kontroli przeprowadzonych w ciągu ostatnich 6 lat oraz wyniki 5 audytów Komisji Europejskiej dotyczących bezpieczeństwa żywności w Polsce. W efekcie powstały rekomendacje, które mają usprawnić system kontroli i wpłynąć na ogólny poziom stanu zdrowia społeczeństwa.

Rozproszenie kompetencji

Przedstawiając wnioski p.o. Wicedyrektora Delegatury NIK w Łodzi Przemysław Szewczyk zwrócił uwagę na rozproszenie i niejednolitość urzędowej kontroli żywności. Poszczególne inspekcje mają obowiązki, które wzajemnie się nakładają i nie zawsze są w pełni czytelne. Prowadzi to do sporów kompetencyjnych. Urzędowa kontrola regulowana jest przez wiele niespójnych aktów prawnych. Zapisy dotyczące zasad ustalania kar za naruszenie przepisów żywieniowych są nieprecyzyjne. To główne problemy, z którymi mierzy się system kontroli żywności w Polsce. Dodatkowym wyzwaniem stała się walka z pandemią wirusa SARS-CoV-2 i zaangażowanie się w nią Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Dlatego, jak powiedział wicedyrektor Szewczyk, Najwyższa Izba Kontroli rekomenduje przekazanie ogółu kompetencji związanych z kontrolą żywności jednemu z istniejących organów kontroli żywności lub powołanie nowej wyspecjalizowanej inspekcji podległej ministrowi właściwemu do spraw zdrowia. Zmiany te ułatwiłyby skuteczną walkę z szarą strefą produkcji żywności.

Poprawić sytuację inspekcji 

Oprócz wypełnienia tych rekomendacji, na wzrost bezpieczeństwa konsumentów powinna mieć wpływ realizacja wniosków, zawartych w poprzednich kontrolach NIK. Te najważniejsze dotyczą zwiększenia finansowania inspekcji, co poprawiłoby ich sytuację kadrową, zwiększenia kar za wprowadzanie do obrotu niebezpiecznej żywności, stworzenie systemu oceny bezpieczeństwa stosowanych dodatków do żywności, szczególnie wpływu kumulacji ich w jednym produkcie spożywczym. Ważne jest też poszerzenie nadzoru farmaceutycznego Inspekcji Weterynaryjnej, by mogła kontrolować zużycie leków w gospodarstwach zajmujących się produkcją zwierzęcą.

Jasna deklaracja

W 2017 r. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności. Jej założenia były zbieżne z rekomendacjami Najwyższej Izby Kontroli, jednak ustawa nie została skierowana na drogę legislacyjną.

Podczas zeszłorocznego posiedzenie senackiej komisji rolnictwa wicepremier i minister rolnictwa jednoznacznie zapowiedział, że nie będzie powrotu do idei powPaństwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności. Jego zdaniem epidemia afrykańskiego pomoru świń oraz koronawirusa nie są najlepszym czasem na łączenie Inspekcji Weterynaryjnej oraz Inspekcji Sanitarnej.

wk

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. listopad 2024 03:23