Celowe działanie?
Krajowa Rada Izb Rolniczych od dawana otrzymywała wiele niepokojących informacji od rolników z całego kraju, że firmy ubezpieczeniowe odwlekają zawieranie umów argumentując taki brak działania oczekiwaniem na podstawy prawne do uruchomienia środków z budżetu państwa na dopłaty do składek ubezpieczenia. Jednak zdaniem wielu rolników zakłady ubezpieczeniowe znając długoterminowe prognozy pogody dotyczące przymrozków oraz mając na uwadze 14-dniowy okres karencji od podpisania umowy celowo nie podpisywały umów lub opóźniały podpisanie umów aby nie wypłacać odszkodowania.Poszkodowani rolnicy
W ten sposób rolnicy zostali wielokrotnie poszkodowani:- przez warunki pogodowe,
- trudną współpracę z firmami ubezpieczeniowymi
- ostatecznie otrzymają zmniejszoną pomoc.
Pomoc została zaoferowana przez rząd dla wszystkich poszkodowanych przez przymrozki i inne klęski żywiołowe. Ale aby otrzymać jej pełną stawkę trzeba było udowodnić wcześniejsze wykupienie polisy ubezpieczeniowej.
Nieugięte ministerstwo
Niestety resort rolnictwa rozkłada bezradnie ręce i powołuje się na unijne przepisy, które rozstrzygają tą kwestię. „Stosownie do przepisów art. 25 ust. 9 rozporządzenia Komisji (UE) nr 702/2014 pomoc przyznaną na wyrównanie szkód spowodowanych przez niekorzystne zjawisko klimatyczne porównywalne do klęski żywiołowej zmniejsza się o 50 %, chyba że przyznawana jest ona beneficjentom, którzy wykupili polisę ubezpieczeniową na co najmniej 50 % średniej rocznej produkcji lub dochodu związanego z produkcją i obejmującą zagrożenia związane z niekorzystnymi zjawiskami klimatycznymi statystycznie najczęściej występującymi w danym państwie członkowskim lub regionie, które są objęte zakresem ubezpieczeń”. Odpisał samorządowi rolniczemu wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki.Resort rolnictwa przypomina również, że zgodnie z zawartymi z zakładami ubezpieczeń umowami na stosowanie dopłat do składek ubezpieczenia, zakłady ubezpieczeń mogły zawierać umowy ubezpieczenia od stycznia 2017 r. na podstawie obowiązujących wtedy przepisów. Jednocześnie rząd zwrócił samorządowi uwagę na jeden niepokojący fakt. Sadownicy od lat unikają ubezpieczeń. W Polsce powierzchnia upraw sadowniczych zgodnie z danymi GUS wynosi ponad 300 tys. ha, natomiast ubezpieczenie upraw sadowniczych w latach 2014 — 2016 kształtowało się następująco:
2014 r. – ok. 21,2 tys. ha,
2015 r. – ok. 15 tys. ha,
2016 r. – ok. 20 tys. Ha.
wk