Górę wzięły ludzkie ambicje, zwyczajne nerwy, a przede wszystkim wzajemne niezrozumienie się stron sporu. Tak naprawdę jednak obiektywną przyczyną waśni, a błędem rolnika, było zbyt pochopne jego zobowiązanie się umową o wypełnieniu wniosku o agencyjne wsparcie przed firmą handlującą sprzętem. W ten sposób związał się tylko z jej ofertą sprzętu, ryzykując jedynie karą umowną, co prawda, niską, ale stracił w ten sposób swobodę wyboru z całej palety maszyn dostępnych na rynku.
Współpraca od lat
Zbigniew Zając z Odechowa w gminie Skaryszew (woj. świętokrzyskie) prowadzi 25-hektarowe gospodarstwo, wyspecjalizowane w produkcji mleka od 30 krów. Współpracę z firmą, z którą później się skonfliktował, nawiązał jeszcze w 2004 r. Wtedy pojawił się u niego przedstawiciel firmy Techmlek ...