Wczorajsze twarde rozmowy przedstawicieli Lubuskiego Forum Rolniczego z OT ANR w Gorzowie oddaliły dzisiejszą groźbę blokady drogi krajowej nr 92 w Torzymiu. Protest miał mieć miejsce w związku z tym, że dobrze zorganizowane w województwie środowisko rolnicze lekceważone było od miesięcy decyzjami lokalnego OT ANR.
W marcu 2016 r. Lubuska Izba Rolnicza zmuszona była nawet zawiesić współpracę z ANR, co sparaliżowało Agencji prace w zakresie rozdysponowywania gruntów.
– Na jesieni ub. roku podjęliśmy też decyzję o wstrzymaniu prac naszych członków zasiadających w radze społecznej powołanej przy OT ANR. ANR bowiem wciąż szła w zaparte, w tym przedłużając umowę dla zagranicznej spółki – przypomina Stanisław Myśliwiec, prezes Lubuskiej Izby Rolniczej.
Chodzi o to, że ANR przedłużyła w lipcu 2016 r. aneksem umowę dzierżawy dla spółki Eko-Pol w Lubowie o 8 lat – do 2024 r. Powierzchnia gospodarstwa nie uległa zmianie – 396 ha. Nie zachowano preferencji dla okolicznych rolników. I to pomimo decyzji rady społecznej o tym, by dzierżawcy dać dodatkowo rok na wygaszenie produkcji zwierzęcej i wyjście z umowy.
Wczorajsze rozmowy z ANR przyniosły wstępne rozwiązanie. Sebastian Pieńkowski, dyrektor OT ANR w Gorzowie, przed gronem przedstawicieli Lubuskiego Forum Rolniczego zadeklarował bowiem, że ze spornego gospodarstwa, będzie wyłączonych na rzecz okolicznych rolników 100 ha. Planuje się to w ciągu najbliższych 3-5 lat poprzez aneksowanie umowy z dzierżawcą. Dodatkowo z gospodarstwa będzie wyłączonych 30 ha w 2018 r., jeśli potwierdzone będzie tzw. bezumowne użytkowanie.
– Wydaje się, że powinniśmy być zadowoleni z konsensusu. Po raz pierwszy słyszę, że ANR robi krok wstecz, aneksując umowę. Myślę, że to nasza wygrana – stwierdził Władysław Piasecki, przewodniczący Lubuskiego Forum Rolniczego.
pł