W spotkaniu, które odbyło się w siedzibie Związku Sadowników wzięli udział oprócz samych sadowników przedstawiciele zakładów przetwórczych: Warwin, Dohler, oraz Konvin oraz liczne grono samorządowców z gmin Belsk Duży, Białobrzegi, Błędów, Chynów, Goszczyn, Grójec, Jasieniec, Mogielnica, Mszczonów, Pniewy, Sadkowice, oraz Warka. To w tych rejonach skupia się głowie produkcja jabłek w kraju.
Sadowniczy okrągły stół
Celem trójstronnego „okrągłego stołu” była właśnie trudnej sytuacji na rynku jabłek do przetwórstwa oraz owoców deserowych. Jego uczestnicy chcieli wypracowania długofalowego kompromisu, korzystnego dla wszystkich stron.
– Sadownicy zwrócili uwagę, że już drugi sezon z rzędu borykają się ogromnymi problemami. W efekcie cała branża znajduje się teraz w ogromnych kłopotach finansowych, a wiele gospodarstw jest na skraju bankructwa – powiedział Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.
Konsekwencje są też takie, że wiele gospodarstw ma zaległości w zapłacie za podatek gruntowy, w płatnościach rat kredytów zaciągniętych w poprzednich latach z tytułu klęsk żywiołowych lub kredytów konsumpcyjnych na życie. Taka sytuacja odbija się również na samorządach, na terenie, których ulokowana jest większość produkcji owoców w kraju. Ich przedstawiciele potwierdzili, że w gminach widoczny jest kryzys i znaczący spadek rozwoju lokalnej gospodarki. Obecny pat w sadownictwie będzie ten kryzys tylko pogłębiał.
Postulaty sadowników
Związek Sadowników zwrócił się do ministra rolnictwa z wnioskiem o zastosowanie dopłat w wysokości 20 groszy do kilograma jabłek przemysłowych oraz poprosił o pomoc w unormowaniu relacji na linii sadownik-przetwórca. Po raz kolejny producenci owoców zaapelowali o spotkanie z ministrem rolnictwa w celu zaprezentowania aktualnej sytuacji w sadownictwie. Sadownicy cały czas nie wykluczają przeprowadzenia kolejnej akcji protestacyjnej. Jednocześnie skarżą się, że pomimo upływu miesiąca czasu od protestu na ulicach Warszawy wciąż nie otrzymali odpowiedzi na swoje postulaty z ministerstwa rolnictwa.
Co robi rząd?
Ministerstwo rolnictwa przypomina, że w Sejmie jest już ustawa o przewadze kontraktowej, która ma uregulować stosunki między rolnikami, przetwórcami, a wielkopowierzchniowym handlem. Jednym z jej celów jest zapobieganie wykorzystanie słabszych uczestników rynku. Podobnie jak w latach poprzednich, uruchomiony będzie program wycofywania owoców z rynku. Choć tym razem ze znacznie niższym limitem. Ma to zmniejszyć presję cenową na rynku.
Zarówno rząd jak i eksperci nie mają wątpliwości, że podstawową przyczyną tegorocznego kryzysu jest nadprodukcja. wk
Fot. Wójcik