Nie wszystkie branże też w jednakowym stopniu odczuły konsekwencje ograniczeń współpracy z Rosją – czytamy w najnowszym raporcie Banku BGŻ BNP Paribas „Wpływ ograniczeń handlowych wprowadzonych przez Rosję na sektor rolno-spożywczy w Polsce”. Przygotowany było on we współpracy z przedstawicielami firm z sektora rolno-spożywczego.
Na spadek eksportu żywności do Rosji, oprócz wprowadzonego embarga, przełożył się także spadek dynamiki PKB i osłabienie rubla oraz zakaz importu wieprzowiny w związku z afrykańskim pomorem świń (ASF). Jak wynika z raportu Banku BGŻ BNP Paribas, dla większości producentów krajowych Rosja nie stanowiła podstawowego rynku zbytu. Wielu z nich, na podstawie wcześniejszych doświadczeń, starało się unikać uzależnienia od wschodniego partnera, koncentrując się na sprzedaży swoich produktów na rynku krajowym i unijnym oraz poszukiwaniu nowych odbiorców poza UE.
W 2014 r., po dwóch latach bardzo dobrych wyników, polski eksport produktów rolno-spożywczych do Rosji odnotował spadek. Miało na to wpływ kilka czynników: pogorszenie sytuacji gospodarczej w Rosji, zakaz importu wieprzowiny z krajów Unii Europejskiej oraz wprowadzone embargo. Oznacza to, że ograniczenia wprowadzone przez Rosję były tylko jedną z przyczyn, które przełożyły się na ponad 30-procentowy spadek eksportu żywności do tego kraju. Warto podkreślić, że znacznie niższe były ceny eksportowanych towarów niż w poprzednim roku. Co ciekawe, produkty nieżywnościowe, które nie były objęte embargiem, również zanotowały 11 proc. spadek.
Po dynamicznym okresie wzrostów eksportu artykułów mlecznych, branża zanotowała spadek. W okresie sierpień-grudzień 2014 r. wyniósł on ponad 5 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2013 r. Do tego przyczyniły się również obniżki cen większości artykułów mlecznych. Spadek eksportu pogłębił się znacznie w pierwszym kwartale br. i wyniósł 20 proc. w stosunku do trzech pierwszych miesięcy ubiegłego roku. W 2014 r. masło i sery dojrzewające potaniały średnio o 25 proc., odtłuszczone mleko w proszku o 40 proc., zaś mleko w skupie o 20 proc. Te dane pokazują, że embargo było tylko dodatkowym, a nie kluczowym czynnikiem powodującym obniżki cen i nie zmieniło diametralnie sytuacji na rynku mleka.
Dla polskich przedsiębiorców Rosja była największym zagranicznym odbiorcą jabłek, pomidorów, pieczarek oraz mrożonek. Po wprowadzeniu embarga Polska zwiększyła eksport do krajów unijnych, jednak w przypadku jabłek odnotowano niższą sprzedaż zarówno do krajów UE, jak i poza jej granice. W efekcie wprowadzonych ograniczeń polscy producenci owoców i warzyw musieli zmierzyć się z nadwyżkami zbiorów. Łączny eksport owoców i warzyw świeżych oraz grzybów w okresie od sierpnia 2014 r. do marca 2015 r. wyniósł 1,13 mln t i był o 17 proc. mniejszy niż w tym samym okresie rok wcześniej. Eksport jabłek do Rosji zmniejszył się ogółem o 19 proc., a do krajów poza UE aż o 37 proc. Wyraźny wzrost eksportu Polska zanotowała na Białoruś i do Serbii, które reeksportowały jabłka do Rosji. Eksport do Unii Europejskiej wzrósł w szczególności w pierwszym kwartale 2015 r. Ze względu na wysokie zbiory większości owoców i warzyw, ich ceny w sezonie 2014/2015 byłyby znacząco niższe także w sytuacji, gdyby embargo nie zostało wprowadzone.
Branża drobiarska nie ucierpiała w wyniku wprowadzonego embarga. Nasz eksport nieprzetworzonego mięsa drobiowego na rynek rosyjski był niewielki, a w związku z tym, że Brazylia zwiększyła eksport do Rosji, na rynku unijnym pojawiło się większe zapotrzebowanie, które zagospodarowali właśnie polscy producenci. Producenci wieprzowiny natomiast wyraźnie odczuli pogorszenie swojej sytuacji w 2014 r. Na kondycję tego sektora wpłynęło nie tylko wprowadzone embargo, ale również pojawienie się ognisk ASF oraz znaczne obniżki cen żywca. Spadek eksportu do krajów poza UE był rekompensowany wzrostem sprzedaży na rynek unijny, czemu sprzyjały stosunkowo niskie ceny żywca w Polsce, średnio o 3 proc. niższe niż na rynku niemieckim. W pierwszym kwartale 2015 r. sprzedaż na rynek unijny wzrosła w skali roku o 28 proc., zaś sprzedaż do krajów spoza UE zmalała o 40 proc. Wprowadzenie ograniczeń w handlu z Rosją zbiegło się w czasie z wysoką podażą surowców rolnych zarówno w Polsce, jak i na świecie, co przełożyło się na spadki cen większości produktów rolno-spożywczych.
Zawarte w raporcie opinie przedstawicieli producentów są zbieżne z powyższymi tezami. Przedsiębiorcy zgadzają się, że przyczyny obecnej sytuacji są złożone, zaś rosyjskie ograniczenia handlowe to tylko jedna ze składowych. Ograniczone znaczenie embarga wynika również z faktu, że polscy producenci kierując się doświadczeniem z poprzednich lat w większości nie traktowali rynku rosyjskiego, jako podstawowego rynku, na którym opierali swą sprzedaż.
Embargo było impulsem dla producentów do poszukiwania nowych rynków, na których do tej pory nie byli obecni. Często w tym kontekście wspomina się o krajach afrykańskich i azjatyckich. Polski sektor rolno-spożywczy dobrze poradził sobie z łagodzeniem skutków embarga. W przypadku niektórych produktów sprzedaż na inne rynki pokryła w całości utratę rynku rosyjskiego. Przykładem może być zwiększona sprzedaż mleka w proszku do Algierii lub pieczarek na Białoruś. Jednak w przypadku części, chociażby jabłek, dla których Rosja stanowiła bardzo ważny kanał zbytu, zagospodarowanie całości zbiorów było znacznie trudniejsze i wymagało zwiększenia konsumpcji krajowej, wsparcia programami unijnymi i większej sprzedaży jednocześnie na wiele innych niż rosyjski rynków. Oprac. pł, na podstawie informacji BGŻ BNP Paribas
Fot. A. Galus