
Produkty zwierzęce i roślinne mają nową konkurencję
Jeszcze nie tak dawno to tłuszcze roślinne miały zastąpić tłuszcze zwierzęce i stać się „czystszą” odpowiedzią na potrzeby rynku. Dziś na horyzoncie pojawia się coś zupełnie nowego – tłuszcz produkowany z dwutlenku węgla i wodoru. Takie „masło bez zwierząt i roślin” wprowadza na rynek amerykański startup Savor, który zyskał wsparcie finansowe od samego Billa Gatesa. Informuje o tym portal Food Dive.
Sprawdź też: Nowy podatek od emisji CO₂! Czego rolnicy mogą się obawiać?
Startup zapowiada, że jego produkt może konkurować z tradycyjnymi tłuszczami – zarówno zwierzęcymi, jak i roślinnymi, Jak twierdzi współzałożycielka firmy Kathleen Alexander, technologia Savor ma „zróżnicowaną skalowalność i wszechstronność”, co pozwala tworzyć bogaty w smak składniki żywności bez użycia ziemi rolniczej i przy minimalnym zużyciu wody.
Jak powstaje masło z dwutlenku węgla?
Technolodzy z Savor łączą dwutlenek węgla pobrany z powietrza z wodorem pozyskanym z wody. Następnie podgrzewają mieszankę i utleniają ją, aż powstaną kwasy tłuszczowe, które łączą się w cząsteczki identyczne z tymi występującymi w mleku, mięsie czy olejach roślinnych. Według zapowiedzi począwszy od tego roku produkt ten trafi na rynek (a mówiąc dokładniej do restauracji i piekarni) w postaci masła, ale twórcy planują dalsze rozszerzenie oferty tłuszczów spożywczych.
Startup liczy, że dzięki współpracy z branżą spożywczą i restauracjami, szybko zyska klientów. Firma uruchomiła zakład pilotażowy w stanie Illionois i prowadzi badania w San Jose, a sama produkcja może wkrótce ruszyć na dużą skalę.
Czy masło z CO2 to realna konkurencja dla rolnictwa?
Na pierwszy rzut oka masło z CO2 wydaje się mało realne, ale jego twórcy zapewniają, że to nie tylko wizja przyszłości. Jeszcze rok temu, w lipcu 2024 roku, Bill Gates sam spróbował ten produkt – wspominał o tym portal WP. W swoim blogu Gates Notes stwierdził, że ten produkt smakuje jak prawdziwe masło, bo chemicznie nim jest.
Według naukowców cytowanych przez WP i IFLScience emisje CO₂ podczas produkcji takiego tłuszczu może być nawet 3-krotnie niższa niż przy tradycyjnych metodach. W teorii brzmi to obiecująco dla klimatu, ale co z praktyką? Rolnicy mogą poczuć się zaniepokojeni. Masło bez mleka? Olej roślinny bez rzepaku czy słonecznika? – To może oznaczać nowy rodzaj konkurencji, zwłaszcza w czasach, gdy rolnictwo mierzy się z regulacjami klimatycznymi i rosnącymi kosztami.
Nowa przyszłość czy innowacyjna ciekawostka? Czy konsument uzna masło z CO2
Zarówno zwolennicy, jak i sceptycy tej technologii będą musieli zastanowić się nad jednym – czy taki produkt będzie opłacalny? Cena musi dorównać tradycyjnym tłuszczom, żeby konsumenci po niego sięgnęli. Alternatywne tłuszcze muszą być tak tanie jak te pochodzące z rolnictwa. Na razie nie wiadomo, kiedy (i czy) masło z CO₂ pojawi się w Europie.
Na podst. Food Dive, tech.wp.pl