Chodzi oczywiście o neonikotynoidy. Jeśli propozycja wprowadzenia zakazu zostanie poparta przez większość krajów członkowskich to neonikotynoidy nie będą mogły być już stosowane w ochronie roślin. Substancje z tej grupy są stosowane w ochronie roślin od ponad 20 lat. Zacięta walka o nie pomiędzy organizacjami pro środowiskowymi i producentami środków ochrony roślin trwa od kilku lat. Można spotkać się z opiniami, że całe to zamieszanie ma podłoże czysto polityczne. Niemniej realnym jest fakt, że neonikotynoidy zostały tymczasowo zakazane przez KE w 2013 roku. Od każdego zakazu są wyjątki. Tak też jest i w tym przypadku. Chodzi o tymczasowe dopuszczenie substancji do stosowania, ale o takie, tzw. derogację, musi wystąpić państwo członkowskie UE. Przeczytasz o tym więcej w naszych osobnych artykułach:
Kolejny kraj UE ma derogację na neonikotynoidy
Ministerstwo musi wystąpić o derogację zapraw do rzepaku!
Nowa propozycja KE mówi już nie o tymczasowym zakazie, ale o całkowitym wykluczeniu neonikotynoidów ze stosowania. Będą mogły być one stosowane tylko w uprawach szklarniowych. Jeśli to stanie się realne zakaz wejdzie w życie prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Największe zastrzeżenia Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) budzi imidachlopryd i chlotianidyna produkowane przez firmę Bayer, które mają być „wysoce ryzykowne dla pszczół”. Nieco mniejsze obawy budzi tiametoksam produkowany przez firmę Syngenta, u którego nie stwierdzono poważnej toksyczności dla owadów zapylających ale tylko dlatego, że jak twierdzi EFSA firma nie dostarczyła kompletnych badań. Jednak badania przeprowadzone przez firmę Bayer mówią, że neonikotynoidy stosowane w zaprawach nie mają wpływu na pszczoły (o tym przeczytasz TUTAJ).
Ze strony Stowarzyszenia Ochrony Roślin (CAP) pojawiają się głosy, że EFSA w swoich szacunkach o szkodliwości neonikotynoidów bazuje na niepotwierdzonych dokumentach, które mają określać przydatność substancji do ochrony roślin. Szef CAP Sarah Mukherjee podkreśla, że kryteria zawarte w dokumencie wykluczyłyby ze stosowania większość preparatów, także te zarejestrowane w rolnictwie ekologicznym. Głos przeciwny wyraża Matt Shardlow z organizacji Buglife, który całkowicie popiera propozycje całkowitego wycofania neonikotynoidów. Jego zdaniem zakaz powinien objąć także uprawy szklarniowe.
O rozwoju sprawy będziemy Was na bieżąco informować.
jd, fot. Daleszyński