
Chiny odnowiły rejestracje eksportowe dla amerykańskich firm produkujących wieprzowinę i drób, umożliwiając im sprzedaż mięsa na tamtejszym rynku do 2030 roku. Decyzja Pekinu była dobrą wiadomością dla amerykańskich eksporterów, którzy obawiali się blokady dostaw do jednego z największych importerów mięsa na świecie.
Sprawdź też: Skąd USA importuje nawozy? Jaki jest bilans handlowy między USA a UE?
Informację potwierdziły zarówno amerykańskie organizacje branżowe, jak i chiński urząd celny, o czym donosi Reuters.
Amerykański eksport mięsa uratowany w ostatniej chwili
Eksporterzy z USA przez długi czas nie mieli pewności, czy Chiny odnowią ich rejestracje, które wygasły 16 marca. Rejestracje eksportowe (wydawane przez krajową służbę celną) dla setek amerykańskich zakładów mięsnych przyznane przez Chiny w ramach umowy handlowej „Fazy 1” z 2020 r. miały wygasnąć tego dnia, co naraziło na ryzyko handel wart miliardy dolarów. Przesyłki nadal przechodziły odprawę celną, ale brak oficjalnego zatwierdzenia groził wstrzymaniem importu.
Ostatecznie chiński urząd celny przyznał amerykańskim zakładom nowe pozwolenia, choć branża wołowiny nadal pozostaje w niepewności – setki firm zajmujących się jej przetwórstwem wciąż mają status „wygasłych”. Decyzja Pekinu o nieprzedłużeniu rejestracji dla zakładów produkujących wołowinę to efekt strategii zmierzającej do ograniczenia importu w związku z nadpodażą na chińskim runku.
W tym miesiącu Chiny nałożyły też cła odwetowe (10%) na amerykańskie produkty rolne o wartości 21 miliardów dolarów, obejmujące m.in. wieprzowinę, wołowinę i produkty mleczne.
- Cieszymy się z postępów w sprawie zakładów produkujących wieprzowinę i mamy nadzieję na podobne wiadomości dotyczące wołowiny tak szybko, jak to możliwe – powiedział Joe Schuele, rzecznik prasowy Amerykańskiej Federacji Eksporterów Mięsa, cytowany przez Reuters.
Chiński rynek kluczowy dla amerykańskiego sektora mięsnego
W 2024 roku USA były trzecim największym dostawca mięsa do Chin, po Brazylii i Argentynie, odpowiadając za 9% całkowitego importu mięsa. Eksport mięsa z USA do Chin osiągnął w ubiegłym roku wartość 2,5 mld dolarów. Wprowadzenie nowych ceł przez Pekin oraz ograniczenia w dostępie do rynku dla wołowiny mogą znacząco wpłynąć na przyszłe wyniki eksportowe Amerykanów.
Jak zaznaczył cytowany w publikacji Reuters przedstawiciel amerykańskiego sektora drobiowego, amerykańscy producenci musieli walczyć o utrzymanie dostępu do chińskiego rynku zwłaszcza w obliczu strat wywołanych przez grypę ptaków: „Musieliśmy zadbać o to, aby ten rynek pozostał otwarty, a odnowienia umów były w tym celu bardzo ważne”.
Napięcia handlowe między USA a UE
Decyzja Chin o przedłużeniu rejestracji dla amerykańskich zakładów mięsnych wpisuje się w szerszy kontekst globalnych napięć handlowych. USA prowadzą obecnie spór celny z Unią Europejską, który może znacząco wpłynąć na europejski rynek rolny. Jak pisze China Daily, polityka taryfowa administracji Donalda Trumpa nie tylko wprowadza bariery dla europejskich towarów w USA, a także zmusza UE do szukania nowych rynków zbytu.
Co chce osiągnąć Trump tymi cłami?
Polityka celna USA nie jest przypadkowym działaniem, lecz częścią większej strategii. Jak podkreśla niemiecki ekonomista Klaus F. Zimmermann (a zarazem prezes Global Labor Organization) w artykule dla China Daily, Donald Trump dąży do wywarcia presji na te kraje, w tym również Unię Europejską, by zmusić je do większego importu amerykańskich towarów. Szczególnie istotne są produkty rolne i energetyczne – USA chcą, aby Europa kupowała więcej amerykańskiej ropy, gazu oraz żywności. Taryfy te mają również skłonić europejskie firmy do przeniesienia produkcji do Stanów Zjednoczonych, co – według Trumpa – ma stworzyć nowe miejsca pracy w USA.
Cła przyniosą tylko krótkoterminowe korzyści
Zdaniem ekspertów jednak polityka celna USA może przynieść krótkoterminowe korzyści dla amerykańskiego przemysłu, ale w dłuższej perspektywie doprowadzi do podwyżki cen, inflacji i zakłóceń w globalnym handlu.
Cła odwetowe też mocno uderzą w gospodarkę
Cła odwetowe, które nakładają inne kraje – w tym Chiny i Unia Europejska – też mają swój negatywny wpływ, choć są reakcją na agresywną politykę handlową USA. Ich skutkiem jest ograniczenie dostępu do rynków, co osłabia konkurencyjność amerykańskich firm i prowadzi do spadku eksportu. Profesor Zimmermann podkreśla, że cła działają jak ukryty podatek, który ostatecznie płaca konsumenci i przedsiębiorstwa.
Przypomnijmy, że Unia wprowadzi cła odwetowe na amerykańską soję i kukurydzę, co może odbić się na europejskiej branży paszowej:
Unia Europejska już szuka alternatywnych rynków
UE nie zamierza pozostawać bierna wobec polityki celnej USA. Umowa handlowa UE z krajami Mercosur (Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Urugwaj), która została podpisana na początku grudnia 2024 r., choć nadal jest niebezpieczna w kontekście równej konkurencji lokalnych producentów rolnych i wymagań środowiskowych do produkcji rolnej, w tym przypadku jest pewną alternatywą dla europejskich producentów.
Oprócz tego UE prowadzi intensywne rozmowy z Indiami, aby zabezpieczyć dodatkowe rynki zbytu. Nie zapominajmy też o Chinach, z którymi współpraca handlowa się zacieśnia od lat, a amerykańskie taryfy obejmujące również ten kraj mogą przyspieszyć rozwój naszych stosunków handlowych. Jak zaznacza prof. Zimmermann, UE dąży do uniezależnienia się od amerykańskiego rynku i większej dywersyfikacji handlu międzynarodowego.
Ile żywności UE eksportuje do USA? Przeczytasz o tym w artykule:
Unia Europejska szuka nowych rynków zbytu
Europa, starając się ograniczyć skutki polityki celnej USA, zwiększa współpracę handlową z Chinami oraz państwami Ameryki Łacińskiej. W ostatnich miesiącach negocjacje w sprawie umowy handlowej z krajami Mercosur nabrały tempa, co może pomóc unijnemu sektorowi rolnemu w złagodzeniu strat związanych z amerykańskimi cłami. Dodatkowo UE prowadzi rozmowy z Indiami dotyczące nowej umowy o wolnym handlu, która mogłaby otworzyć unijnym eksporterom drzwi do jednego z największych rynków na świecie.
Profesor Zimmermann zwraca uwagę, że presja USA na europejskie firmy, by przenosiły produkcję na teren Stanów Zjednoczonych, może wzmocnić tendencję do niezależności gospodarczej Europy. Jeśli UE rozszerzy współpracę z Chinami i innymi gospodarkami wschodzącymi, może w przyszłości ograniczyć skutki amerykańskiej polityki celnej i zabezpieczyć swoją pozycję na globalnym rynku.
Powracając jednak do naszego pierwotnego wątku, odnowienie rejestracji dla amerykańskich firm eksportujących wieprzowinę i drób pokazuje, że Chiny wciąż pozostają kluczowym partnerem handlowym USA. Jednak napięcia w globalnym handlu rolnym nie ustają – spory celne USA-UE oraz nowe ograniczenia w imporcie wołowiny mogą prowadzić do kolejnych przetasowań na światowym rynku produktów rolnych.
Na podst. Reuters, China Daily