StoryEditor

Co Rolnik robi zimą? No właśnie… Zima jest nam potrzebna jak mało co! [FELIETON]

Większość nierolniczego społeczeństwa zastanawia się, co robi rolnik zimą? Przecież jego praca związana jest głównie z polem i kojarzy się wszystkim z latem, czyli ze żniwami. Bardziej cyniczni wysuwają nawet tezy, że „Rolnik zimą nie pracuje” albo „Rolnik zimą odpoczywa”. Owszem, tezy te są częściowo prawdziwe, ponieważ pracy rolniczej w okresie zimowym jest znacznie mniej i jest to czas na naładowanie baterii, przynajmniej do połowy. Bo o ile rolnicy w „gorącym okresie” pracują najmniej po 12-16 godzin na dzień, to zimą pracują „zaledwie” po 8-10 godzin dziennie. Kto nie dowierza, niech przeczyta, z czym muszą zmagać się polscy farmerzy w chłodne, śniegowe dni.
10.12.2023., 10:00h

Bez sprawnego sprzętu prace polowe wiosną będą znacznie trudniejsze

Kluczowym aspektem zimowej pracy jest utrzymanie maszyn i narzędzi w dobrej kondycji. Rolnik wie, że bez sprawnego sprzętu prace polowe wiosną będą znacznie trudniejsze albo i niemożliwe. Długie zimowe wieczory spędza przy warsztatowej ławie, dokładnie sprawdzając każdą część swoich maszyn, smarując, naprawiając i przygotowując do sezonu wiosennego. To czas, kiedy dbałość o detal i precyzja zyskują na znaczeniu. O ile oczywiście nie zapomniało się przed mrozami sprawdzić, czy nasze płyny nie są mrozoodporne… Wówczas gorąca herbata może nie wystarczyć, podczas szukania nowego bloku silnika…

Zobacz także: Idzie zima! Czas przygotować opryskiwacz do garażowania

Efektywne prowadzenie gospodarstwa

Zima to czas, kiedy rolnik może odpocząć od fizycznych prac na polu, ale to nie oznacza, że jego praca się kończy. Wręcz przeciwnie – zimą rolnik przygotowuje fundamenty do przyszłych sukcesów. To okres, kiedy doświadczenie, wiedza i zdolność planowania stają się kluczowe dla efektywnego prowadzenia gospodarstwa. Zima to również doskonały moment na planowanie nadchodzącego sezonu. Rolnik analizuje zeszłoroczne plony, ocenia, co można poprawić, i planuje rotację upraw. Studiuje nowości technologiczne, które mogą ułatwić mu pracę, i podejmuje decyzje dotyczące zakupu nowych narzędzi czy maszyn rolniczych. To okres refleksji i strategii, które wpłyną na efektywność gospodarstwa w przyszłości. A jak wiadomo, rolnicy to łebskie chłopy, więc okres zimowy owocuje w same najlepsze pomysły!

Odmiany pszenicy, plenność kukurydzy i mrozoodporność jęczmienia

Prace administracyjne również zajmują rolnika zimą. Wszak „papiery” same się nie uzupełnią! Jedni pijają gorącą herbatę z miodem i cytryną i siadając w miękkim fotelu, czytają romanse lub Mickiewicza. Rolnicze grono natomiast wyciąga z szaf zapomniane katalogi odmian, które dostarczył im przedstawiciel jeszcze we wrześniu i z zapałem analizuje odmiany pszenicy, plenność kukurydzy i mrozoodporność jęczmienia (posianego już zresztą na jesień). Nie można zapomnieć o wszechogarniającej biurokratyzacji, która przytłacza rolnika, a zimą szczególnie dotkliwie o sobie przypomina – nie ma już żadnych wymówek, trzeba usiąść do papierów. Między nami, całkiem szczerze – w jakim stopniu jesteście na bieżąco z książeczką chemizacyjną? Albo rejestrem zabiegów agrotechnicznych? Albo, chociaż księgą stada? No właśnie… Zima jest nam potrzebna jak mało co!

Ci, którzy w swych magazynach przetrzymują jeszcze owoce swojej całorocznej pracy, nerwowo wyczekują lepszych cen na rynku skupu. Trzeba być czujnym niczym lis przyczajony pod kurnikiem i sprytnym jak dzik w polu kukurydzy u sąsiada. Wszak okres przedświąteczny sprzyja chwilowym podwyżkom cen, trzeba mieć „rękę na pulsie” i pilnować, żeby nie zapaść w sen zimowy.

image
FOTO: A Stachowiak

Kto z hodowców nigdy nie stał z palnikiem przy zamarzniętym poidle?

Zimą rolnik musi także dbać o swoje zwierzęta, a te mają swoje własne, zimowe kaprysy. Krowy nie chcą wyjść z ciepłej obory, owce robią bokiem ślizgi na podwórku, a kury wydają się być przekonane, że zamiast znosić jajka, lepiej byłoby położyć się pod kołdrą i po prostu odpocząć. Budynki gospodarcze muszą być dobrze ocieplone, a zwierzęta muszą mieć zapewnioną odpowiednią ilość siana i paszy. Rolnicy śledzą prognozy pogody, by dostosować karmienie i zabezpieczyć zwierzęta przed nagłymi zmianami temperatury. Nie wspominając już o awariach związanych z posiadaniem zwierząt! Kto z hodowców nigdy nie stał z palnikiem przy zamarzniętym poidle? Chyba każdy z nas wie co to znaczy… Niewątpliwie, obrządek przy zwierzętach zimową porą nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Odstraszać może sama wizja opuszczenia ciepłego domu i spędzenia kilku godzin na rozmrażaniu lodowego „przekleństwa”.

Ciepłe ubrania i długie godziny w oborach to nieodłączny element zimowej codzienności rolnika. Dlatego drogie Żony Rolniczki – pamiętajcie! Ciepły zestaw odzieży termicznej, termos lub kalesony dla męża to najlepszy prezent gwiazdkowy, jaki Rolnik może sobie wymarzyć!

image

Miastowa na gospodarstwie rolnym? Czemu nie?! [FELIETON]

Felieton powstał w ramach cyklu „Księgowa rolnika sedna sprawy dotyka”.

Księgowa Rolnika

Agata Stachowiak
Autor Artykułu:Agata Stachowiak
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
20. listopad 2024 14:45