Żeby zrozumieć, co Święto Konstytucji 3 maja Rzeczypospolitej Obojga Narodów ma wspólnego z rolnikami i ziemią rolną, należy cofnąć się do czasów, kiedy w Polsce panował feudalizm i stosunki feudalne, wiążące chłopa z panem. W drugiej połowie XVIII w. polskie ziemie zaczynał ogarniać kryzys gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej, który z czasem skłonił niektórych magnatów do zmniejszania lub nawet całkowitego zniesienia pańszczyzny i zastąpienia jej czynszem.
Trzeba pamiętać, że w tamtych czasach popularna stawała się także idea oświecenia, która powoli wymuszała (w sytuacji kryzysu) konieczność ukształtowania się reform, zmierzających do ulżenia doli chłopów. Pewne rozwiązanie niosło ze sobą uchwalenie Konstytucji 3 maja. Zapowiadało ono wzięcie chłopów pod opiekę prawa, a ustawa 1792 o sprzedaży królewszczyzn zapewniała chłopom tych ziem wolność osobistą. Ale nie tylko, ponieważ zakładała także własność użytkową ziemi i zwalniała z poddaństwa chłopów bezrolnych. Poprawa losu ówczesnych rolników była już na dobrych torach, ponieważ dalszą poprawę losu chłopów zapewniał kolejny dokument - Uniwersał połaniecki z 7 maja 1794, gdyby nie dalsze pechowe wydarzenia. Niestety klęska insurekcji kościuszkowskiej i później także III rozbiór Polski (w 1795 r.) zaprzepaściły realizację zapowiedzianych reform na wiele, wiele lat. ag