– ARiMR dołożyła wszelkiej staranności, aby jak największa liczba rolników otrzymała zaliczki na konta – zapewniał wiceminister Tadeusz Romańczuk.
Gdzie te zaliczki?
Późniejsza dyskusja nie potwierdziła rządowego optymizmu. Wielu rolników zwracało uwagę, że nagminne pojawiają się sytuacje gdzie rolnicy nie otrzymali zaliczek lub otrzymali, ale nie w obiecanych 70% wysokości. Tymczasem biorąc pod uwagę obecną sytuację w rolnictwie pieniądze na wsi na pewno by się przydały. – Patrząc na trudną sytuację w rolnictwie z powodu suszy, ASF czy spadających cen wieprzowiny wnioskowaliśmy o jak największe i jak najszybsze wypłaty zaliczek. Chociaż wiemy, że to nie rozwiąże wszystkich problemów polskiego rolnictwa – mówił Mirosław Borawski wiceprezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Poseł Zbigniew Ajchler z Platformy Obywatelskiej pytał dlaczego jego spółdzielnia rolnicza otrzymała zaliczki tylko w wysokości 24% należnych dopłat, podczas, gdy powinna otrzymać 70%.
– Do mnie też zwracali się rolnicy, że nie otrzymali zaliczek w pełnej wysokości lub w ogóle. Ale to dotyczy tylko kilku procent rolników. Jak byłem na spotkaniu z 50 rolnikami to tylko jeden powiedział, że nie dostał dopłat. Do naszych biur przychodzą tylko ci ludzie, którzy nie otrzymali zaliczek – powiedział poseł Jacek Bogucki z PiS.
Obowiązkowe kontrole
Resort rolnictwa tłumaczył, że zaliczki były wypłacane wszystkim rolnikom w odniesieniu, do których zweryfikowano warunki kwalifikowalności czyli przeprowadzono kontrole administracyjne i ewentualnie kontrole na miejscu. Do takich kontroli wytypowano 89,2 tys. rolników w zakresie kwalifikowalności powierzchni oraz 16,7 tys. w zakresie kwalifikowalności zwierząt. Minister rolnictwa zabiegał także o wypłatę zaliczek także wtedy gdy nie były zakończone kontrole na miejscu, ale tu Komisja Europejska nie wyraziła zgody na takie rozwiązanie. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wyjaśniła, że naliczyła zaliczki w wysokości 9, 229 mld zł. Ale około 8 mln zł z tej kwoty nie zostało przelane na konta rolników.
– Wynika to ze wstrzymania realizacji płatności ze względu na śmierć beneficjentów oraz wyroków bankowych – tłumaczyła Beata Orzołek wiceprezes ARiMR.
Obietnice wyborcze
Z kolei opozycja przypomniała obietnice ministra rolnictwa z czasów kampanii wyborczej do samorządów. – 12 września minister rolnictwa Krzysztof Ardanowski za pośrednictwem Polskiej Agencji Prasowej ogłosił, że w związku z suszą Komisja Europejska zgodziła się na uruchomienie od 16 października zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich dla polskich rolników, co - cytat za ministrem rolnictwa – „pozwoli do końca listopada przekazać rolnikom (uwaga!) ok. 11 miliardów złotych” - przypominała posłanka Platformy Obywatelskiej Dorota Niedziela.
Podsumowując dyskusję wiceminister rolnictwa Tadeusz Romańczuk obiecał, że w związku z licznymi wątpliwościami co do przekazywania środków na zaliczki płatności bezpośrednich resort ponownie przyjrzy się sprawie i spróbuje ją wyjaśnić.
wk