O dymisji Krzysztofa Jurgiela w Sejmie od kilku dni mówili zarówno politycy opozycji jak i posłowie Prawa i Sprawiedliwości. O decyzji sam zainteresowany został poinformowany w zeszłym tygodniu. Wtedy to w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości na ul. Nowogrodzkiej, po raz pierwszy od wyjścia ze szpitala pojawił się Jarosław Kaczyński, który wezwał m.in. Ministra Jurgiela.
Spadek poparcia na wsi
O dymisji zadecydowało wielu czynników. Przede wszystkim słabnąca pozycja PiS-u na wsi oraz coraz liczniejsze protesty rolników, którzy domagali się bardziej zdecydowanych działań w walce z afrykańskim pomorem świń czy uregulowania rynku warzyw. Również pozycja Ministra Rolnictwa w rządzie była coraz słabsza. Nie udało mu się pokonać sprzeciwu Ministra Środowiska wobec pomysłu budowy płotu na wschodniej granicy, który miał chronić kraj przed napływem chorych na ASF dzików. Bez skutku żądał intensywniejszego odstrzału dzików, a w końcu rozwiązania Polskiego Związku Łowieckiego.
Nie bez znaczenia była także bierna postawa Ministra Jurgiela wobec tzw. ustawy Czabańskiego, która wprowadzała zakaz uboju rytualnego i hodowli zwierząt ...