IERiGŻ stwierdza, że po wprowadzeniu embarga, eksport samych tylko serów do Rosji spadł z 2-3 tys. ton miesięcznie do poziomu ok. 0,5 tys. ton. Potwierdzają to statystyki udostępnione przez resort rolnictwa. W okresie styczeń – lipiec 2014 wysłaliśmy do Rosji ok. 27,5 tys. ton produktów mleczarskich – był to wynik o prawie 20% lepszy niż w analogicznym okresie roku 2013. Łącznie w pierwszych 7 miesiącach br. wyeksportowaliśmy 657,6 tys. ton produktów mleczarskich, a dynamika eksportu wyniosła niemal 15%. W okresie sierpień – wrzesień 2014 na rosyjski rynek trafiło zaledwie 740 ton produktów mleczarskich.
Jednocześnie rosyjskie embargo jak na razie nie wpłynęło wyraźnie na osłabienie ogólnej koniunktury w eksporcie polskich produktów mleczarskich. Według wstępnych danych do końca września wyeksportowaliśmy łącznie 849,6 tys. ton produktów, czyli o 14,5% więcej niż w tym samym czasie roku 2013. Wciąż głównym rynkiem zbytu tych produktów są kraje Unii Europejskiej – w pierwszych trzech kwartałach na europejskie rynki wysłaliśmy 634,2 tys. ton produktów mleczarskich, co stanowiło 75% eksportu tych produktów ogółem.
Trudno jak na razie dopatrzeć się zwiększonego eksportu produktów mleczarskich na Białoruś. Rozmowy ministra Sawickiego dotyczące eksportu na ten rynek trwały jeszcze we wrześniu, więc jeżeli taki wzrost miałby miejsce to będzie on najszybciej odnotowywany w październikowych danych. W wysyłce produktów do tego kraju pokładane są spore nadzieje – Białoruś po wprowadzeniu przez Rosję embarga na żywność z UE zwiększa swój eksport na rosyjski rynek. O ile trudno spodziewać się bezpośredniego reeksportu naszych wyrobów za pośrednictwem firm białoruskich, o tyle polskie produkty mogły by uzupełniać niedobory wynikające ze zwiększonego eksportu na rynku białoruskim.
Po rozmowach przedstawicieli obu krajów pojawiła się informacja, o ilości mleka, która miałaby trafiać na Białoruś – 200 tys. ton miesięcznie to ponad 22% naszej produkcji! Wydaje się to być więc nieco niedorzeczną informacją. gi
