Reakcja rolników
Ale takiej reakcji rolników pracownicza „Solidarność” raczej się nie spodziewała. Organizacje producentów warzyw i owoców. Pan Piotr Duda, zakłamany „obrońca uciśnionych” martwi się o przestrzeganie przepisów BHP przy pomocy przy zbiorach, nie interesując się zupełnie losem rolnika, sadownika, czy ogrodnika, pozbawionych jakichkolwiek pracowniczych przywilejów, takich jak: urlop wypoczynkowy, wolny koniec tygodnia, ośmiogodzinny dzień pracy, czy – podkreślane przez Piotra Dudę - dźwiganie ciężarów. Być może pan Piotr Duda nie wie, jak wygląda praca na wsi, a może udaje, że nie wie. To szczyty hipokryzji i wielki skandal – napisał w liście otwartym Zarząd Zrzeszenia Producentów Papryki RP.Zdaniem plantatorów papryki powrót do rozwiązań postulowanych przez NSZZ Solidarność doprowadzi do likwidacji z Polski plantacji wymagające dużej ilości pracy ręcznej, tak jak to się stało w wielu państwach Zachodu. Zniknie wtedy źródło utrzymania dla wielu rodzin nie tylko na wsi, powiększy się liczba bezrobotnych, poszukujących pracy – w konsekwencji doprowadzi to do spadku wynagrodzeń.
Jest jeszcze czas, by uniknąć wykopanego kolejnego podziału między wsią, a miastem, podsyconego na nowo skargą złożoną przez NSZZ SOLIDARNOŚĆ do Komisji Europejskiej. Tak naprawdę nie powinno być między nami sprzeczności interesów. Wieś chce opłacalnie i w miarę tanio produkować, a miasto – tanio kupować żywność. Burzenie osiągniętych kompromisów i umiędzynarodowianie tego, jest właśnie w interesie tych, którzy z Brukseli i z Polski, chcą zaszkodzić Polsce i Polakom – napisali członkowie Zrzeszenia Producentów Papryki RP.
Wątpliwości rzecznika praw obywatelskich
Wprawdzie rolnicy nowych przepisów bronią, ale wątpliwości do nich wyrażał już wcześniej m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, który w swojej opinii napisał, że zasady zatrudniania w gospodarstwach rolnych przy pracach pomocniczych w okresie spiętrzenia prac przy zbiorze warzyw i owoców wymagały uregulowania, bo prace te często były bowiem wykonywane „na czarno” lub na podstawie umów o dzieło, które nie były oskładkowane. Jednak w ocenie RPO nowe przepisy nie zapewniają jednak należytej ochrony takim pracownikom.Rzecznik wskazał, że w tej sytuacji składka na ubezpieczenie społeczne nie dotyczy wszystkich rodzajów ryzyka, lecz tylko ubezpieczenia wypadkowego, chorobowego i macierzyńskiego. Z tytułu tego ubezpieczenia przysługiwać będzie tylko jeden rodzaj świadczenia - jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy rolniczej.
Ponadto do umowy o pomoc przy zbiorach nie są stosowane przepisy o minimalnej stawce godzinowej. Zdaniem RPO brak takich zapisów prowadzi do zróżnicowania prawa do minimalnego wynagrodzenia, co rodzi wątpliwości konstytucyjne. wk