- My nie unikniemy przekształcenia naszej energetyki na współczesną. Kilkadziesiąt lat temu, kiedy budowaliśmy energetykę na węglu nikt nie mówił o ochronie środowiska, o zmianie klimatu. To przekształcenie może się udać tylko przez rozwój energetyki odnawialnej – podkreślał Jerzy Buzek, były premier i szef Parlamentu Europejskiego, dziś przewodniczący Komisji ds. Przemysłu, Badań Naukowych i Energii PE.
Do Grodna k. Międzyzdrojów zjechali eksperci, ministrowie i komisarz EU ds. Energii Miguel Arias Canete, by podyskutować nt. Pokonywania barier administracyjnych w rozwoju mikroźródeł energii, jako podstawy energetyki obywatelskiej.
Energetyka odnawialna i rozproszona
Nie tylko Zachód, ale także Chiny inwestują w energetykę odnawialną i w energetykę rozproszoną. Chodzi o to, by społeczeństwo w większym stopniu zostało włączone do produkcji energii ze źródeł odnawialnych. W liście przesłanym do uczestników konferencji Prezydent Andrzej Duda podkreślał potrzebę rozwoju energetyki obywatelskiej, która powinna być szansą dla polskiej wsi. W Polsce do produkcji energii można zaangażować 4 miliony gospodarstw domowych, które mogłyby produkować energię na własne potrzeby, a nadwyżki odsprzedać do sieci.
- Polska gospodarka oparta jest w 84% na węglu, bo to jest spuścizna systemu socjalistycznego, który wepchnął nas w korzystanie wyłącznie z węgla i nie liczyła się ochrona środowiska – mówił Krzysztof Tchórzewski, Minister Energii. Zmniejszanie udziału węgla w bilansie energetycznym wymaga czasu i z tego węgla Polska nie zrezygnuje, docelowo do 2050 r. udział węgla powinien zmniejszyć się do 50%, przekonywał minister.
- Obecnie 1% udział energii ze źródeł odnawialnych w naszym bilansie kosztuje nas ok. 700 mln złotych rocznie. Dotujemy energię z tych źródeł i stwarzamy dogodne przepisy, by prosumenci chcieli inwestować – wyliczał Krzysztof Tchórzewski, minister Energii. Do końca czerwca tego roku w całym kraju było już 21 299 prosumentów, w ciągu roku przybyło ponad 11 tys. instalacji, co pokazuje, że zainteresowanie tym tematem rośnie. Często problemem są niewydolne sieci energetyczne, a zwłaszcza brak elastycznej regulacji w zakresie odkupu nadwyżek energii.
Komisarz Miguel Arias Canete podkreślał, że w Europie musimy zrobić wszystko, by w większym stopniu uniezależnić się od importowanych źródeł energii i dbać o środowisko naturalne.
- Najtańsza jest ta energia, którą się zaoszczędzi, a to oznacza, że trzeba też oszczędzać zużycie i zaangażować do produkcji rozproszonej samych konsumentów, a zwłaszcza mieszkańców wsi i rolników, którzy dzięki produkcji energii mogą zaopatrywać w nią sąsiadów – przekonywał były minister rolnictwa Hiszpanii. Jego zdaniem najważniejsza jest dobra rozbudowa sieci energetycznych, które będą w stanie włączać energię produkowaną z małych instalacji.
Rolnictwo ma potężne możliwości
Naszych rolników nie trzeba by długo przekonywać do zainwestowania w energię odnawialną na taką skalę, by faktycznie poprawić udział zielonej energii w bilansie. Ale wciąż brakuje – także w dyskusji uczestników konferencji – jasnego określenia barier, które sprawiają, że rolnicy nie inwestują. Bernard Kwapich, rolnik w Wielkopolski, który kilka lat temu zainwestował w energię wiatrową podnosił problem niestabilnych cen i regulacji rynku, które sprawiają, że dziś wiatrak o mocy 0,8 MW rocznie przynosi mu 250 tys. strat. Przedstawiciele Ministerstwa Energii obiecali włączyć takie instalację do systemu aukcyjnej sprzedaży, co ma poprawić cenę energii.
Minister Krzysztof Jurgiel przestrzegał też przed skutkami ograniczenia celu wskaźnikowego dla biopaliw tzw. Pierwszej generacji, dla których cel wskaźnikowy ma być zmniejszony do roku 2030 do 3,8%. Obecnie jest on prawie 2 razy wyższy. Na zmianie tych przepisów stracą biopaliwa takie jak etanol czy biodiesel.
Jurgiel podkreślał, że stanowiące ponad 90% powierzchni kraju obszary wiejskie, zamieszkiwane przez 40% społeczeństwa mają najsłabiej działającą infrastrukturę zaopatrzenia w energię. Jego zdaniem, szersze włączenie rolników do produkcji energii odnawialnej wymaga zaangażowania całego rządu. Brak takiego zaangażowania będzie jednym z zagrożeń rozwoju OZE na wsi.
bk