Coraz większa powierzchnia gruntów rolnych w USA przechodzi we władanie inwestorów zagranicznych. Niemcy znajdują się na trzecim miejscu zaraz za Kanadą i Holandią w rankingu największych właścicieli powierzchni w Stanach. Wcześniej informowaliśmy, że Arkansas nakazał firmie Syngenta sprzedaż w ciągu dwóch lat, koło 65 hektarów ziemi uprawianej w tym stanie w USA. Powodem miał być fakt, że firma jest własnością chińską, a amerykańskie grupy rolnicze, coraz częściej przyglądają się zagranicznym właścicielom z powodu obaw o bezpieczeństwo narodowe. Więcej o tym przeczytasz TUTAJ.
Sprzedaż ziemi w USA bez ścisłej kontroli
Według danych Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych – USDA inwestorzy zagraniczni posiadają około 28,3 miliona akrów, co stanowi – 11,5 miliona hektarów, o wartości 52 miliardów dolarów, albo poprzez bezpośrednią własność, albo długoterminowe dzierżawy. Ten obszar można porównać do wielkości Ohio.
- Prawo federalne z 1978 r. wymaga, aby zagraniczne firmy zgłaszały transakcje dotyczące gruntów rolnych do Agencji Usług Rolnych USDA (FSA). Ale najwyraźniej sprzedaż ziemi nie jest ściśle kontrolowana, krytykują amerykańskie organizacje rolnicze. W rezultacie sześć stanów przyjęło już przepisy zakazujące zagranicznej własności gruntów rolnych. Te stany to Hawaje, Iowa, Minnesota, Mississippi, Dakota Północna i Oklahoma. W stanach Missouri, Ohio i Oklahoma stowarzyszenia rolnicze chcą egzekwować podobne przepisy lub są w trakcie ich egzekwowania – czytamy na agrarheute.
W 2016 r. zagraniczni inwestorzy kupili około 650 tys. hektarów gruntów rolnych w USA i był to największy wzrost w czasie ostatniej dekady.
Ile ziemi w USA posiadają Niemcy?
Midwest Center przeprowadziło badania, które wskazują, że około 2,8 miliona hektarów należy do Kanady, 2 miliony do Holandii. Niemcy posiadają 785 tys. hektarów, Wielka Brytania – 688 tys. hektarów, Włochy – 567 tys. hektarów, Portugalia – 559 tys. hektarów i Francja – 421 tys. hektarów.
- W Ohio i kilku innych stanach niemieccy inwestorzy należą do największych właścicieli ziemskich. Administrator, który pracuje dla niemieckich inwestorów, powiedział amerykańskim mediom, że weszli oni do amerykańskiego rolnictwa już w latach 1980. "Najpierw zaczęli kupować ziemię w stanach Iowa i Minnesota" – wyjaśnia. Potem środek ciężkości przesunął się do Ohio. Jednak większość gruntów będących własnością zagraniczną to nie grunty orne, ale lasy: 54,9 procent. Kolejne 23,6 proc. to pastwiska, a "tylko" 21,5 proc. to grunty orne – podaje portal.
Dlaczego zagraniczni inwestorzy kupują ziemię w USA?
Każde państwo ma inny powód, dla którego inwestuje w ziemię w Stanach Zjednoczonych. Przykładowo Kanada, Irving Woodlands, firma zajmująca się wyrębem lasów wykorzystuje 485 000 hektarów lasu pod swoją działalność. W przypadku Holandii inwestowanie w zagraniczną ziemię, związane jest z systemem emerytalnym. W tym roku również chińska firma Shunghui kupiła Smithfield Foods, w tym samym czasie zmieniła się legislatura stanu Missuri, tak aby umożliwić sprzedaż firmy i zakup gruntów ornych.
- Wcześniej w Missouri obowiązywało prawo zabraniające zagranicznej własności gruntów rolnych. To posunięcie pozwoliło firmie, obecnie znanej jako WH Group, nabyć ponad 16 200 akrów ziemi uprawnej w Missouri. Blake Hurst, prezes Missouri Farm Bureau, powiedział, że jego organizacja nadal popiera ograniczanie zagranicznej własności. "Stanowczo sprzeciwiamy się zagranicznej własności gruntów ornych" – powiedział. "Nasi rolnicy zapewniają lepsze zarządzanie, co przynosi korzyści również społecznościom wiejskim". – czytamy na portalu agrarheute.
Bernat Patrycja
na podst. agrarheute
Fot: Canva
