Ważą się losy glifosatu. Ten najpowszechniej stosowany herbicyd na świecie póki co może być stosowany w UE do grudnia 2022 roku. I choć wiele środowisk domaga się jego wycofania, unijna grupa oceniająca glifosat (Assessment Group on Glyphosate) właśnie wydała pozytywną opinię o nim.
15 czerwca EFSA i Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA) otrzymały od AGG wstępną ocenę glifosatu przeprowadzoną przez cztery państwa członkowskie UE (Francję, Węgry, Holandię i Szwecję). Państwa te przeanalizowały wszystkie dowody przedłożone przez firmy, które ubiegają się o ponowne zatwierdzenie do obrotu substancji w UE. Projekt raportu AGG liczy około 11 000 stron. Dla porównania - typowy raport oceny substancji czynnej obejmuje mniej niż 5000 stron.
AGG stwierdza, że glifosat spełnia określone kryteria zatwierdzenia dla zdrowia ludzi. Ocenia, że klasyfikacja glifosatu jako działania mutagennego na komórki zarodkowe nie jest uzasadniona. Podobnie jest w kwestii rakotwórczości - tu również AGG nie znalazła podstaw do takiej opinii, nawet biorąc pod uwagę wszystkie dowody, czyli doświadczenia na zwierzętach, badania epidemiologiczne i analizy statystyczne. Zdaniem grupy oceniającej klasyfikacja glifosatu jako toksycznego dla reprodukcji nie jest uzasadniona. AGG nie uwzględniła też kryteriów klasyfikacji glifosatu w odniesieniu do działania toksycznego na narządy docelowe. Pełen raport przeczytasz TUTAJ.
Następne kroki
Po otrzymaniu raportu od AGG, EFSA i ECHA zorganizują równoległe konsultacje, które rozpoczną się w pierwszym tygodniu września 2021 r. i potrwają 60 dni. Wszystkie zainteresowane strony będą mogły zgłosić uwagi do projektu oceny przeprowadzonej przez AGG.
Alternatywy dla glifosatu nie ma
Przypomnijmy - 8 czerwca Parlament Europejski przyjął rezolucję „Unijna strategia na rzecz bioróżnorodności 2030 – przywracanie przyrody do naszego życia”. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Europosłowie sprzeciwiają się więc ponownemu dopuszczeniu do obrotu glifosatu po 31 grudnia 2022 roku. Chcą, by państwa członkowskie zapewniły wszystkim rolnikom realne alternatywy dla tej substancji. Jest to jednak trudny do zrealizowania postulat, bo póki co żadnego równie skutecznego zamiennika nie ma. Pod koniec maja podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. rolnictwa mówił o tym Dyrektor Instytutu Ochrony Roślin – Państwowego Instytutu Badawczego Marek Mrówczyński. W jego ocenie należy ograniczyć stosowanie glifosatu jedynie do desykacji roślin.
- Organizacje rolnicze – głównie dotyczy to rzepaku – są za tym, żeby takie ograniczenie wprowadzić, czyli zakaz desykacji roślin przed zbiorem, a stosować tylko, oczywiście z ograniczeniami, na ściernisko, czyli podczas uprawy roślin. (…) Jeżeli chodzi o dopuszczenie glifosatu na działki czy ogródki przydomowe, jestem za tym, jako dyrektor instytutu, żeby to było też zakazane jak stosowanie do desykacji – powiedział
Zdaniem profesora wycofanie glifosatu spowoduje, że po kilku latach wzrośnie problem chwastów wieloletnich, jak perz właściwy.
-Dlatego teraz perzu nie widać, bo to jest efekt używania glifosatu prawie przez 50 lat. To on spowodował, że nie ma problemów. Glifosat nie ma na razie następcy. Jest to jedyny środek – zaznaczył ekspert.
Kamila Szałaj