StoryEditor

Dodatkowy limit z KE to drwina z polskich sadowników

Będzie dodatkowy limit wycofania z rynku prawie 8 tys. ton owoców i warzyw, z którego będą mogli skorzystać poszkodowani przez rosyjskie embargo sadownicy. Ale – ich zdaniem – decyzja Komisji Europejskiej to drwina oraz kropla w morzu potrzeb. 
15.02.2017., 21:02h

Decyzja Komisji Europejskiej jest efektem starań ministra Krzysztofa Jurgiela, który wielokrotnie wnioskował o dodatkowe wsparcie na wycofanie owoców z rynku. Minister podkreślał, że Polska jest krajem, który najbardziej ucierpiał w wyniku rosyjskiego embarga. Polscy producenci eksportowali na rosyjski rynek blisko milion ton rocznie. Ostatecznie Komisja Europejska wszystkim krajom członkowskim przyznała dodatkowy limit wycofywania owoców z rynku na poziomie ponad 17 tys. ton. Z tego Polsce przypadło 7 tys. 720 ton.  Sumując poprzednio przyznane limity wycofania, będzie to ponad 110 tys. ton.

Sadownicy z ogromną nadzieją czekali na ogłoszenie nowych limitów, gdyż analiza minionych sezonów wyraźnie pokazuje, że mechanizm ten miał ogromne znaczenie w ratowaniu spadku cen spowodowanych rosyjskim embargiem.

- Przyznane Polsce 7 tys. ton to kropla w morzu potrzeb. Można to nawet nazwać drwiną z polskich sadowników. Nasz kraj miał największy udział w eksporcie do Rosji, kilka razy więcej tam wysyłaliśmy niż wszystkie inne kraje UE razem wzięte. Przyznany limit nie uwzględnia naszych strat. Nie wiem, czy jest to wynik słabych negocjacji ministra rolnictwa, czy niezrozumienia brukselskich urzędników – powiedział Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.

Minister Krzysztof Jurgiel zapowiada, że będzie zabiegał o następne, dodatkowe zwiększenia limitów owoców i warzyw przeznaczonych do wycofania z polskiego rynku.  wk

Fot. Wójcik

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. listopad 2024 10:50