— Panie dyrektorze, ostatnio gorąco jest, jeśli chodzi o kryzys na rynku zbóż. Wiemy, że polski rząd jednostronnie zamknął granice, następnie uruchomił możliwość tranzytu. Jak Pan ocenia tę sytuację i sposób rozwiązywania tego konfliktu? — Karol Bujoczek, redaktor naczelny top agrar Polska.
— Krótko bym określił, jako wielką nerwowość i kompletną niekompetencję i te wielkie zaniedbania, które nastąpiły, spowodowały, że teraz poszukuje się rozwiązań takich, które tak naprawdę kraje będące członkami Unii Europejskiej, nie powinny wprowadzać. Takie embarga, jak pamiętamy, żeśmy doświadczyli, embargo na import, eksport jabłek do Rosji czy inną żywność do Rosji, było wprowadzone zupełnie bezprawnie. Polski rząd podjął takie dość atomowe rozwiązanie, myślę po to, żeby w jakimś stopniu przykryć te zaniedbania, które nastąpiły — Dr Jerzy Plewa.
Zobacz także: „To jest tylko walka o wieś przed wyborami”. Mariusz Olejnik o wsparciu dla rolników
Zobacz także: „To jest tylko walka o wieś przed wyborami”. Mariusz Olejnik o wsparciu dla rolników
— Dziś ma się wrażenie, że w Brukseli nie było woli, żeby rozwiązać ten problem i tu możemy się zastanowić, czy rzeczywiście nie było, czy nie było takiego politycznego nacisku, żeby to rozwiązanie przygotować, bo można odnieść wrażenie, że polski rząd zrobił zdecydowany krok i się Brukseli zmieniło myślenie — Karol Bujoczek.
— Jeszcze do niedawna, polscy politycy uspokajali, że wszystko jest dobrze, wszystko dobrze funkcjonuje. Na jakiej podstawie Komisja Europejska miałaby podejmować decyzje skoro do czasu protestów rolników, właściwie nie było zdecydowanych działań czy wystąpień rządu. Chce powiedzieć, o tym rozporządzeniu, które obowiązuje i zawiesza stawki celne do czerwca tego roku, to rozporządzenie przede wszystkim było promowane przez polskich polityków i parlamentarzystów partii rządzącej i ono przewidywało bezcłowy import. Oczywiście tranzyt był też możliwy, ale nikt nie patrzył, czy są jakieś kontrakty zawarte przez Polskę, czy nie, a okrzyknięto to rozwiązanie jako możliwość przejazdu przez Polskę towarów ukraińskich, nie. Towary ukraińskie na podstawie tego rozporządzenia, które zostało wprowadzone, tak na prawdę pozwalało cyrkulować towarom po rynku europejskim, bez żadnych ograniczeń do tej pory do czasu zakazu.
Cały wywiad z dr Jerzym Plewą w naszym filmie! Koniecznie obejrzyj