Podrobione środki ochrony roślin dostają się do Europy przez porty morskie (np. w Hamburgu, Antwerpii, Rotterdamie, Rydze, Kłajpedze), ale także drogą lądową i powietrzną. Przedstawiciele firmy DuPont podkreślali, że wprawdzie w poszczególnych krajach europejskich brakuje środków na walkę z podróbkami środków ochrony roślin, ale ważne jest aby przedstawiciele koncernów chemicznych zwarli także szyki i współpracowali z lokalnymi organami ścigania. Początkowo na europejski rynek trafiały podrobione środki w małych opakowaniach, lecz teraz trafiają już całe kontenery. Do Polski podróbki trafiają przede wszystkim z Ukrainy, gdzie są one pakowane i etykietowane.
– Z palety środków firmy DuPont najczęściej podrabiane są: Granstar, Titus czy Glean. Na pierwszy rzut oka podróbki można odróżnić m.in. po braku hologramu Izon czy etykiecie w innym języku, np. w cyrylicy – mówił Michał Grzbiela z firmy DuPont. – W tym roku wprowadzamy także projekt: „Sklep wolny od nielegalnych produktów”. Firma DuPont od tego sezonu proponuje także rolnikom nową aplikację mobilną ”Evalio AgriXpert” ułatwiającą rozpoznawanie chwastów – dodaje. mwal