Prawdopodobnie bieżący PROW 2014-2020 będzie ostatnim tak dużym rozdaniem unijnych pieniędzy na polskie rolnictwo. Będzie to około 42,4 mld euro na I i II filar plus obszary wiejskie. Pieniądze te popłyną do setek tysięcy gospodarstw w kraju. Ale trzeba sobie zadać pytanie – ile tak naprawdę gospodarstw przeznaczy te pieniądze na inwestycje?
– W skali całej UE jest ok. 12 mln gospodarstw. Jednak praktycznie liczba ta jest znacznie niższa i wynosi 3,6 mln, jeżeli pod uwagę weźmiemy ostre kryteria nakierunkowanie na: towarowość produkcji, zdolność odtwarzania majątku i uzyskiwanie wynagrodzenia za pracę dla posiadacza gospodarstwa. Podobnie w Polsce: z ponad 2,5 mln gospodarstw praktycznie tylko 10-15% to przedsiębiorstwa towarowe, rozwojowe i proinwestycyjne – mówi dr Wawrzyniec Czubak z Katedry Ekonomii i Polityki Gospodarczej w Agrobiznesie Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu (na zdjęciu).
To właśnie te ok. 200 tys. polskich gospodarstw wytwarza 56% wartości produkcji rolniczej, ale również pobiera 40,9% dopłat bezpośrednich w kraju.
Na co nasi rolnicy przeznaczają pieniądze z dopłat bezpośrednich? Wg naszych naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, praktycznie 70% pieniędzy wydawana jest na środki do produkcji rolnej, pozostała część skierowana jest na działania inwestycyjne. Im większe gospodarstwo, tym zdolność proinwestycyjna jest większa. Natomiast grupa największych 600 polskich gospodarstw działających w ramach unijnego systemu sprawozdawczości rolnej (FADN), na wydatki bezpośrednio produkcyjne wydaje ok. 60% puli z dopłat bezpośrednich, a 35% dopłat na inwestycje. pł