Jeszcze w 1991 r. wielkość Zasobu wynosiła 4,7 mln ha, obecnie jest to 1,3 mln ha. Z tego w dzierżawie jest 1,05 mln ha. Do rozdysponowania – na nowe dzierżawy i sprzedaż – pozostaje około najwięcej w woj. zachodniopomorskim (42 tys. ha), dolnośląskim (32 tys. ha), lubuskim (21 tys. ha), warmińsko-mazurskim (18 tys. ha) i wielkopolskim (13 tys. ha).
Dzierżawa na start
Dzierżawa ziemi z Zasobu, nie sprzedaż – po wejściu w życie ustawy 30 kwietnia 2016 r. – została główną domeną końcówki działalności Agencji Nieruchomości Rolnych, a od 1 września 2017 r. – Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Jak w praktyce to założenie jest realizowane?– Jest gorzej niż źle. Decyzje o uruchomieniu przetargów na dzierżawy zależne są od terenowych rad społecznych, a tych jeszcze w styczniu br. nie było, choć minęło prawie pół roku od momentu uruchomienia KOWR – utyskują rolnicy.
Dodatkowo oliwy do ognia dolał fakt, że krótko po rozruchu KOWR, jego kierownictwo wydało na jesieni ub. roku dwa zarządzenia, które – jak twierdzą rolnicy – w ogóle nie zostały z nimi skonsultowane:
- zarządzenie 95/2017 w sprawie wykonywania umowy dzierżawy nieruchomości ZWRSP i
- zarządzenie 103/2017 w sprawie wydzierżawiania nieruchomości ZWRSP – w nim nowe kryteria do przetargów ograniczonych na dzierżawę nieruchomości ZWRSP.
– Mierzenie odległości od siedliska do oferowanej działki w linii prostej jest nie do przyjęcia. Także preferowanie wieku rolników (do 40 lat) jest krzywdzące dla nieco starszych, a zaangażowanych i towarowych producentów – wskazuje Andrzej Frąckowiak z Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
Więcej przeczytasz a lutowym wydaniu "top agrar Polska" od str. 28.