Stanowisko w tej sprawie wydało Prezydium Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej, które wyraziło sprzeciw wobec trybu i sposobu przeprowadzania zmian kadrowych w Inspekcji Weterynaryjnej. Zdaniem samorządu lekarzy weterynarii minister rolnictwa ma pełne prawo do doboru swoich współpracowników, ale odwołanie Krzysztofa Jażdżewskiego z funkcji zastępcy GLW pod wpływem protestu rolników jest niedopuszczalne. Taka decyzje jest więc niebezpieczna, a nawet szkodliwa dla bezpieczeństwa epizootycznego Polski. Jest także realnym zagrożeniem dla wiarygodności naszego kraju jako podmiotu respektującego przepisy prawa międzynarodowego dotyczącego handlu z krajami Unii Europejskiej.
- Takie postępowanie może wkrótce doprowadzić do sytuacji, w której wystąpi „efekt mrożący” i żaden organ Inspekcji Weterynaryjnej nie będzie w stanie podejmować bezstronnych, autonomicznych, zgodnych z prawem działań w obawie przed konsekwencjami opartymi na politycznych a nie merytorycznych podstawach. Powstanie sytuacja, w której każda grupa hodowców będzie mogła oprotestować decyzję powiatowego, wojewódzkiego lub głównego lekarza weterynarii i mieć nadzieję, że organ ten, z obawy o utratę pracy czy na skutek politycznych nacisków, swoją decyzję zmieni zgodnie z jej oczekiwaniami - napisało w stanowisku Prezydium Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej.
Z kolei pracownicy Inspekcji Weterynaryjnej wysłali list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym decyzję ministra rolnictwa J. K. Ardanowskiego nazywają kuriozalną, gdyż zezwolenia na import świń ze strefy czerwonej były wydawane zgodnie z prawem. - Niebezpieczna jest również opinia części polityków i komentatorów zaistniałej sytuacji, że świnie lub mięso pochodzące ze strefy czerwonej stanowią poważne zagrożenie wystąpienia ASF. Należy zauważyć, że strefa ta obejmuje tereny, gdzie ASF występuje wyłącznie u dzików. Funkcjonowanie tego argumentu w świadomości opinii publicznej i wśród przedsiębiorców handlowych skutkować będzie obawą przed zakupem świń lub mięsa z polskich stref - czytamy w liście otwartym skierowanym do Premiera.
Michał Kołodziejczak szef Agrounii, której protest doprowadził do odwołania zastępcy Głównego Lekarza Weterynarii, obronę K. Jażdżewskiego nazwał „skrajnym populizmem” i lobbingiem interesu szkodzącego Polsce.
Wk
Fot: Kurek
StoryEditor
Efekt mrożący, czyli protest weterynarzy
Lekarze weterynarii protestują przeciwko odwołaniu zastępcy Głównego Lekarza Weterynarii Krzysztofa Jażdżewskiego. Ich zdaniem decyzja ministra rolnictwa może doprowadzić do tzw. „efektu mrożącego”, gdy żaden organ Inspekcji Weterynaryjnej nie będzie w stanie podejmować merytorycznych decyzji w obawie przed konsekwencjami politycznymi.