![Steve Reed nowym ministrem rolnictwa Wielkiej Brytanii](https://static.topagrar.pl/images/2024/07/15/o_544476_1280.webp)
- Takie postępowanie może wkrótce doprowadzić do sytuacji, w której wystąpi „efekt mrożący” i żaden organ Inspekcji Weterynaryjnej nie będzie w stanie podejmować bezstronnych, autonomicznych, zgodnych z prawem działań w obawie przed konsekwencjami opartymi na politycznych a nie merytorycznych podstawach. Powstanie sytuacja, w której każda grupa hodowców będzie mogła oprotestować decyzję powiatowego, wojewódzkiego lub głównego lekarza weterynarii i mieć nadzieję, że organ ten, z obawy o utratę pracy czy na skutek politycznych nacisków, swoją decyzję zmieni zgodnie z jej oczekiwaniami - napisało w stanowisku Prezydium Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej.
Z kolei pracownicy Inspekcji Weterynaryjnej wysłali list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym decyzję ministra rolnictwa J. K. Ardanowskiego nazywają kuriozalną, gdyż zezwolenia na import świń ze strefy czerwonej były wydawane zgodnie z prawem. - Niebezpieczna jest również opinia części polityków i komentatorów zaistniałej sytuacji, że świnie lub mięso pochodzące ze strefy czerwonej stanowią poważne zagrożenie wystąpienia ASF. Należy zauważyć, że strefa ta obejmuje tereny, gdzie ASF występuje wyłącznie u dzików. Funkcjonowanie tego argumentu w świadomości opinii publicznej i wśród przedsiębiorców handlowych skutkować będzie obawą przed zakupem świń lub mięsa z polskich stref - czytamy w liście otwartym skierowanym do Premiera.
Michał Kołodziejczak szef Agrounii, której protest doprowadził do odwołania zastępcy Głównego Lekarza Weterynarii, obronę K. Jażdżewskiego nazwał „skrajnym populizmem” i lobbingiem interesu szkodzącego Polsce.
Wk
Fot: Kurek